I C 884/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu z 2020-01-27

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 stycznia 2020 r.

Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P., Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Asesor sądowy P. M.

Protokolant: prot. sąd. A. K.

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2020 r. w Poznaniu na rozprawie

sprawy z powództwa A. P.

przeciwko (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.500,00 zł (cztery tysiące pięćset złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 listopada 2018 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 43,30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Asesor sądowy P. M.

UZASADNIENIE

Powódka A. P., reprezentowana przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, pozwem z dnia 23 maja 2019 r. (data nadania pisma u operatora publicznego) wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwoty 10.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 listopada 2018 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez powódkę na skutek wypadku z dnia 31 lipca 2018 roku w sklepie pozwanego przy ul. (...) w Z.. Na stopę powódki spadł z wysokości 1,5 metra ostry metalowy element używany do montowania płotów (kotwa), na skutek czego powódka doznała głębokiej rany stopy. Upadek metalowego przedmiotu spowodował ból fizyczny u powódki, powódka po wypadku nie mogła prowadzić samochodu, samodzielnie robić zakupów, czy też wykonywać innych codziennych czynności. Na skutek wypadku powódka musiała zaprzestać uprawiać sporty, co było dla niej dużym utrudnieniem z uwagi na to iż wypadek miał miejsce w wakacje, kiedy to powódka miała plany spędzania czasu wolnego w aktywny sposób. Po zagojeniu się rany na stopie powódki pozostała widoczna blizna.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż powódka nie wykazała że za ww. wypadek winę ponosi pozwany, nie wykazała również iż doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, a także iż doznała krzywdy uzasadniającej wypłatę zadośćuczynienia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka wraz z mężem w dniu 31 lipca 2018 r. w godzinach popołudniowych była na zakupach w sklepie (...) położonym przy ul. (...) w Z.. W trakcie zakupów powódka stała w niedalekiej odległości od kosza, w którym znajdowały się ostre metalowe elementy używane do montowania płotów (kotwy) i czekała aż jej małżonek zakończy rozmowę z pracownikiem sklepu. Powódka nie dotykała kotew znajdujących się koło niej, pomimo tego jeden z tych elementów wypadł z kosza i spadł ostrą częścią na stopę powódki, powodując u niej uszkodzenie ciała. Kotwy znajdowały się w koszu o wysokości 93 cm, były ułożone w nieładzie, w sposób niezgodny z zasadami bezpieczeństwa określonymi w sklepie pozwanego – ich ostre końce nie były skierowane do wewnątrz kosza, a także kotwy wystawały ponad wysokość kosza – na wysokość ok. 1,5 metra. Jedna kotwa waży 1,14 kg. Powódka tego dnia miała na sobie letnie buty z odkrytymi stopami. Z rany powódki zaczęła lecieć krew. Powódka odczuwała również ból. W celu udzielenia pierwszej pomocy i zatamowania krwawienia powódka udała się wraz z mężem do punktu obsługi klienta, gdzie otrzymała plaster, którym zakleiła powstałą ranę oraz zgłosiła zaistniałe zdarzenie. Pracownik sklepu zaproponował podpisanie powódce oświadczenia o zrzeczeniu się roszczeń wobec pozwanego. Powódka nie wyraziła zgody na podpisanie ww. pisma. Powódka poprosiła o sporządzenie odręcznej notatki dokumentującej przebieg zdarzeń i poprosiła o jej podpisanie przez pracownika sklepu (kierownika działu budowlanego).

Częściowo bezsporne, a nadto dowód:

- notatka z dnia 31 lipca 2018 r. (k. 11),

- wydruk ze strony internetowej pozwanego (k.69),

- zeznania świadka A. T. (k.56-58),

- zeznania świadka P. W. (k.58-59),

- zeznania świadka T. P. (k.59-62),

- zeznania świadka P. N. (k.72),

- zeznania A. B. (k.73-74),

- z przesłuchania powódki (k. 74-77).

Po opisanym wyżej zdarzeniu powódka udała się wraz z mężem do domu, kolejno poprosiła ona o pomoc swoją przyjaciółkę, która jest lekarką. Znajoma powódki opatrzyła jej ranę i uznała, iż nie ma potrzeby jej zszywania (zakładani szwów). Powódka w okresie letnim nie pracuje, jest bowiem wykładowcą akademickim i w okresie od lipca do sierpnia nie ma zajęć na uczelni. Jest osobą aktywną fizyczną, uczęszcza do klubów fitness. Z uwagi na doznany uraz powódka musiała zmienić swoje plany wakacyjne, nie mogła uczestniczyć w zaplanowanych aktywnościach fizycznych takich jak gra w tenisa, joga, jeżdżenie na rowerze. Powódka przez okres ok. dwóch miesięcy po wypadku odczuwała ból stopy, który nie pozwalał jej podejmować codziennych czynności takich jak prowadzenie samochodu, samodzielne robienie zakupów. Rana powódki goiła się długo. Powódka nie mogła również kąpać się w jeziorze, z obawy przed zakażeniem rany. Powódka nie mogła nosić zakrytych butów, w tym butów sportowych. Po paru miesiącach od ww. zdarzenia miejsce, na które spadła kotwa było wybrzuszone i wrażliwe. Obecnie powódka nie odczuwa dyskomfortu fizycznego, jednakże odczuwa dyskomfort estetyczny, bowiem po wygojeniu się rany na jej stopie pozostała widoczna blizna. Powódka z uwagi na widoczną bliznę wstydzi się nosić buty, w których blizna ta jest widoczna.

Dowód:

- zdjęcie stopy powódki (k.52),

- zdjęcie okazane Przewodniczącej na rozprawie w dniu 20 stycznia 2020 r znajdujące się na telefonie komórkowym powódki. (k.76),

- zeznania świadka T. P. (k.59-62),

- z przesłuchania powódki (k. 74-77).

W dniu 30 października 2018 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty na swoją rzecz kwoty 20.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w terminie 14 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania. Wezwanie pozwany odebrał w dniu 6 listopada 2018 roku.

Dowód:

- zgłoszenie szkody wraz z dowodem potwierdzeniem nadania i wydrukiem o statusie przesyłki(k.13-17).

W odpowiedzi na zgłoszone roszczenia, pozwany w dniu 6 marca 2019 roku poinformował powódkę o odmowie wypłaty zadośćuczynienia z uwagi na niewykazanie, iż odpowiedzialność za zdarzenie ponosi (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, jak również z uwagi na niewykazanie poniesienia przez powódkę krzywdy.

Dowód:

- pismo z dnia 6 marca 2019 roku (k.18).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów dołączonych do akt sprawy, dokumentacji fotograficznej stopy powódki, a także okazanego przewodniczącej składu sędziowskiego zdjęcia stopy powódki znajdującego się w pamięci telefonu komórkowym powódki, zeznań świadków, a także przesłuchania stron z ograniczeniem do strony powodowej. Dowodom z dokumentów, z których przeprowadzono dowód, Sąd dał wiarę w całości, gdyż nie wywoływały one wątpliwości co do swojej autentyczności, strony w zasadniczej mierze nie kwestionowały twierdzeń w nich zawartych ani nie przeczyły, że osoby, które podpisały wskazane dokumenty złożyły oświadczenia danej treści, a i Sąd nie znalazł podstaw do uczynienia tego z urzędu.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania świadków oraz powódki. Sąd zauważył, iż świadkowie i powódka zeznawali w sposób spójny i logiczny, a pomiędzy ich zeznaniami nie zachodziły istotne różnice. Jednocześnie, Sąd zauważył, iż niewątpliwie powódka jako strona postępowania miała interes w tym, aby fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy przedstawiać w korzystnym dla siebie świetle, ale mimo to Sąd nie dostrzegł w jej zeznaniach takiego celowego przedstawiania rzeczywistości. Powódka przedstawiając następstwa wypadku, a w szczególności jego skutki zdrowotne oraz ograniczający wpływ na życie zeznawała rzeczowo, logicznie i wewnętrznie spójnie. Jej zeznania potwierdzały i uzupełniały pozostały materiał dowodowy.

Sąd uznał jednak, iż nieprzydatne dla ustalenia stanu faktycznego w niniejszej sprawie są przedstawione przez strony zdjęcia kosza z kotwami znajdujące się na karcie 47 i 54 akt sprawy. Sąd zauważył bowiem, iż zdjęcia te nie pochodzą z dnia wypadku, nie przedstawiają więc sposobu ułożenia kotew w dniu zdarzenia, co więcej jak wynika z zeznań świadków ułożenie kotew w koszu było zależne od liczby klientów w sklepie, którzy zmieniali ich położenie, czy też pory roku (zapotrzebowanie na sprzęt). Tym samym ustalając sposób ułożenia kotew w koszu w dniu wypadku, Sąd oparł się na zeznaniach świadków i twierdzeniach powódki. Sąd miał bowiem na uwadze, iż zarówno powódka jak i świadek T. P. wskazali, iż w dniu wypadku kotwy znajdujące się w metalowym koszu w nieładzie, wystawały ponad obudowę kosza, a ich ostre części były skierowane na zewnątrz (w stronę przechodzących obok klientów sklepu), a nie do środka kosza. Sąd miał na uwadze, iż tylko powódka i świadek T. P. w momencie zdarzenia i bezpośrednio po nim widzieli ułożenie kotw, jednakże ich twierdzenia zostały potwierdzone przez pracowników sklepu. Świadek P. N. (k.72) zeznał, iż kotwy zawsze wystawały ponad wysokość kosza, a pomimo, iż pracownicy starali się je układać to klienci je przestawiali. Podobnie zeznała świadek A. B. (k.77), wskazała ona iż istnieje możliwość, że kotwy mogą być nieuporządkowane, ponieważ klienci je przestawiają. Na podstawie powyższych zeznań i twierdzeń powódki Sąd ustalił więc, iż w dniu zdarzenia kotwy znajdowały się w nieładzie i wystawały na wysokość ok. 1,5 m nad ziemią, a ich ostre części skierowane były w różne strony, także w stronę zewnętrzną.

Częściowo ustalenia Sąd poczynił bez dowodu w oparciu o art. 229 k.p.c., zgodnie z którym nie wymagają również dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości, a taka sytuacja zachodziła w przedmiotowej sprawie.

Wskazać należy również, iż Sąd omyłkowo nie wydał postanowienia o oddaleniu wniosku strony pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego odpowiedniej specjalności na okoliczności wskazane w pkt. 8 odpowiedzi na pozew z dnia 15 października 2019 r. Sąd zauważył także, iż ww. wniosek dowodowy został zgłoszony jedynie na wypadek uznania przez Sąd, że w wyniku zdarzenia z dnia 31 lipca 2018 r. powódka odniosła uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia uzasadniającego wypłatę zadośćuczynienia. Wniosek ten podlegał jednak oddaleniu, a postanowienie w tym przedmiocie nie zostało wydane jedynie omyłkowo. Sąd miał bowiem na uwadze, iż na podstawie art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodek postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1469 z późn. zm.) przedmiotowa sprawa podlega rozpoznaniu według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy obowiązujących po dniu 7 listopada 2019 r. O powyższym Sąd poinformował strony na rozprawie w dniu 25 listopada 2019 r. (pkt. 1 postanowienia wydanego na rozprawie). Należy mieć również na uwadze, iż strony zastępowane były przez profesjonalnych pełnomocników. Kolejno uznać należy, iż przedmiotowa sprawa podlega rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym. Zgodnie bowiem z art. 505 1 § 1 k.p.c. w postępowaniu uproszczonym rozpoznaje się sprawy o świadczenie, jeżeli wartość przedmiotu sporu nie przekracza dwudziestu tysięcy złotych, a w sprawach o roszczenia z rękojmi lub gwarancji – jeżeli wartość przedmiotu umowy nie przekracza tej kwoty. Sąd miał na uwadze również, iż przedmiotowa sprawa nie zalicza się do enumeratywnie wyszczególnionych spraw podlegających rozpoznaniu na zasadach ogólnych, a nie w postepowaniu uproszczonym, wskazanych w art. 505 1 § 2 k.p.c. Jednocześnie Sąd nie postanowił rozpoznać sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym ( (...) § 3 k.p.c.). Kolejno zauważyć należy, iż zgodnie z art. 505 7 § 1 k.p.c. ilekroć ustalenie zasadności lub wysokości świadczenia powinno nastąpić przy zastosowaniu wiadomości specjalnych, od uznania sądu zależy powzięcie samodzielnej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy albo zasięgnięcie opinii biegłego. W przedmiotowej sprawie, zdaniem Sądu Rejonowego ustalenie zasadności lub wysokości świadczenia nie wymagało zastosowania wiadomości specjalnych (opinia biegłego), a dla ustalenia wysokości świadczenia wystarczające były wszystkie ww. okoliczności sprawy wynikające z zeznań świadków i powódki. W pierwszej kolejności wymaga bowiem podkreślenia, iż wiadomości specjalne obejmują wiedzę z zakresu poszczególnych gałęzi nauki, techniki, sztuki, rzemiosła oraz wszelkich innych umiejętności, wykraczającą poza przeciętny poziom wiedzy osób nie będących specjalistami w danej dziedzinie (por. Turczyn Arkadiusz. Art. 278. W: Kodeks postępowania cywilnego. Postępowanie procesowe. Komentarz. Wolters Kluwer Polska, 2020.). Tymczasem w przedmiotowej sprawie powódka nie podnosiła, iż doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu (powyższe wymagałoby diagnostyki lekarskiej), a wskazywała jedynie na dolegliwości bólowe po wypadku, brak możliwości noszenia sztywnego obuwia po wypadku, a nadto na widoczną bliznę na stopie. Sąd uznał bowiem, iż stwierdzenie zasadności i prawdziwości ww. okoliczności nie wymaga znajomości wiadomości specjalnych. Zdaniem Sądu, przy analizie całokształtu okoliczności, ustalić można było, iż powódka po doznanej ranie ciętej stopy (okoliczność bezsporna) odczuwała ból, natomiast z uwagi na położenie rany nie mogła ona nosić obuwia sportowego co spowodowało konieczność zmiany planów wakacyjnych, a nadto powódka musiała zrezygnować z kąpieli w otwartych zbiornikach wodnych np. jeziorze z uwagi na strach przed zakażeniem rany. Powyższe jest zachowaniem logicznym, każdy bowiem zdaje sobie sprawę, iż zakażenie otwartej rany jest możliwe i powinien zachować odpowiednie środki bezpieczeństwa. Zasady doświadczenia życiowego potwierdzają także, iż rana nogi powoduje ból i dyskomfort. Nadto Sąd zauważył, iż opinia biegłego nie jest niezbędna także dla ustalenia, iż powódka ma na stopie widoczną bliznę po zagojonej ranie. Blizna ta widoczna jest dla każdego, co udowodnione zostało zarówno poprzez zdjęcie dołączone do akt sprawy, a także okazane przewodniczącej składu orzekającego i pełnomocnikom stron zdjęcia zapisanego w pamięci telefonu komórkowego powódki. Marginalnie zauważyć należy, iż zgodnie z (...) § 2 k.p.c. opinii biegłego nie zasięga się, jeżeli jej przewidywany koszt miałby przekroczyć wartość przedmiotu sporu, chyba że uzasadniają to wyjątkowe okoliczności. Co prawda, przewidywany koszt opinii w niniejszej sprawie nie przekroczyłby wartości przedmiotu sporu, jednakże porównując go z zasądzoną na rzecz powódki kwotą zadośćuczynienia, stwierdzić należy, iż byłby znacznym wydatkiem, który nie jest niezbędny w niniejszych okolicznościach. Tym samym wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii z biegłego specjalisty podlegał oddaleniu.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne w części.

Podstawę żądania strony powodowej stanowił art. 361 § 1 k.c., art. 415 k.c. i art. 445 § 1 k.c. W myśl tych przepisów zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła i w powyższych granicach naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przez krzywdę należy rozumieć cierpienie fizyczne, ból i inne dolegliwości i cierpienia psychiczne, ujemne przeżycia w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Pojęcie krzywdy mieści więc w sobie wszelkie ujemne następstwa uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zarówno w sferze cierpień fizycznych jak i psychicznych. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

W pierwszej kolejności rozważyć jednak należało kwestię odpowiedzialności pozwanego za zaistniałe zdarzenie. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Za szkodę, o jakiej mowa w tym przepisie, odpowiada podmiot, którego zachowanie – działanie bądź zaniechanie – było źródłem powstania szkody i było zawinione. Odpowiedzialność deliktowa może zatem mieć miejsce tylko i wyłącznie wówczas, jeżeli równocześnie spełnione zostaną trzy przesłanki: zawinione działanie bądź zaniechanie, szkoda oraz istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy nimi.

W odniesieniu do pierwszej z ww. przesłanek, wskazać należy, iż ogólna formuła deliktu odnosi się do wszelkich podmiotów prawa cywilnego, tj. zarówno co do osób fizycznych jak i prawnych (w tym przypadku winę osoby prawnej ocenia się z punktu widzenia winy osób pełniących funkcję jej organów), dotyczy każdego czynu człowieka mogącego przybrać formę działania lub zaniechania dokonania czynności tak psychofizycznej jak i konwencjonalnej i odnosi się do zdarzeń „wyrządzających winę drugiemu”, tj. nie dotyczy szkody wyrządzonej samemu sobie. Warto podkreślić, że w obszarze deliktów prawa cywilnego rozróżnia się, podobnie zresztą jak w prawie karnym, dwie postacie winy, tj. winę umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego swojego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza (dolus directus) lub co najmniej się na wystąpienie tych skutków godzi (dolus eventualis). Z kolei przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że go uniknie, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach winy nieumyślnej mamy do czynienia z niedbalstwem. Pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem należytej staranności. Dla oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. W tej kwestii podstawowe znaczenie ma art. 355 k.c. Zgodnie z tym przepisem, dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju. Ta formuła ma podstawowe znaczenie jako wzorzec wymaganego zachowania dla każdego, kto znajduje się w określonej sytuacji. Ten wzorzec, kreowany na podstawie reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, swoistych „kodeksów zawodowych”, pragmatyk, ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Zarzut niedbalstwa będzie więc uzasadniony wówczas, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Ustalenie, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł się zachować w sposób należyty, uzasadnia postawienie mu zarzutu nagannej decyzji. Niedbalstwo polega więc na niedołożeniu wymaganej w stosunkach danego rodzaju staranności, niezbędnej do uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać. Dla przyjęcia odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego nie ma znaczenia, czy wina ma charakter umyślny, czy też nieumyślny, co oznacza, iż sprawca szkody odpowiada w razie istnienia choćby lekkiego niedbalstwa.

W niniejszej sprawie strona pozwana uchylając się od odpowiedzialności za powstałą szkodę zaprzeczyła, by do zdarzenia doszło z jej winy. W ocenie pozwanego powódka nie wykazała, aby to pozwana ponosiła odpowiedzialność, a w konsekwencji winę za następstwa zdarzenia z dnia 31 lipca 2018 r. Okolicznością bezsporną było jednak, iż w dniu 31 lipca 2018 r. na stopę powódki w sklepie pozwanego spadła kotwa. Sąd ustalił natomiast, iż upadek kotwy na stopę powódki spowodowany był nieprawidłowym ułożeniem kotew w koszu. Niewątpliwie winę za to ponosi pozwany, jego zadaniem jest bowiem utrzymanie i ułożenie produktów sprzedażowych w sklepie w sposób zgodny z zasadami bezpieczeństwa. Sąd miał na uwadze, iż zasady te są ustalone również dla ułożenia kotw. Świadek A. B. (k.73-74) zeznała bowiem, iż zgodnie z zasadami BHP kotwy powinny być ułożone w koszu w sposób poziomy, szpicem skierowanym do środka, a szerszą częścią na zewnątrz. Świadek podała także, iż kosz na kotwy ma 93 cm, a standardem sklepu jest układanie ich na wysokość 120 cm. W dniu wypadku, kotwy nie były ułożone w opisany sposób, pozostawały w nieładzie, najpewniej na skutek ich pomieszania przez klientów sklepu, wystawały szpicem na zewnątrz i wystawały na wysokość 150 cm. Jedna z kwot znajdująca się na górze upadła na nogę powódki. Zdarzenie to spowodowane było więc błędnym ułożeniem kotew w koszu, za co winę ponosi pozwany. Nadmienić należy bowiem, iż pracownicy sklepu pozwanego zgodnie zeznawali, iż klienci przestawiają kotwy i pozostawiają je w nieładzie, co skutkować może ich upadkiem (zeznania świadka A. B. i świadka P. N.).

Mając na względzie ustalenia stanu faktycznego sprawy Sąd uznał, że zachowanie pozwanego stanowi czyn niedozwolony w rozumieniu art. 415 k.c. Pozwany wiedząc o ww. okolicznościach, powinien podjąć odpowiednie kroki w celu zabezpieczenia asortymentu sklepu i zapobieżenia wypadaniu kotew z kosza. Sąd uznał, że zaniechanie przez pozwanego właściwego zabezpieczenia kosza z kotwami, było działaniem bezprawnym i zawinionym, a ponadto pozostającym w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem powódki.

W myśl art. 445 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu „odpowiednią sumę” tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie „odpowiedniej sumy” jest ogólne i nieostre. Tym niemniej bogate w tym względzie orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje przesłanki i kryteria, które należy brać pod uwagę ustalając kwotę zadośćuczynienia.

Przewidziana w art. 445 k.c. krzywda, za którą sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i cierpienia moralne. Nie tylko trwałe, lecz także przemijające zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu polegające na znoszeniu cierpień psychicznych mogą usprawiedliwiać przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego na podstawie art. 445 § 1 k.c.” (wyrok Sądu Najwyższego z 20 marca 2002 r., V CKN 909/00). Pojęcie "sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok Sądu Najwyższego z 28 września 2001r., III CKN 427/00). Trzeba też zgodzić się z tezą, że krzywda wynagradzana zadośćuczynieniem pieniężnym, uregulowanym w art. 445 k.c., jest szkodą niemajątkową. Charakter takiej szkody decyduje o jej niewymierności. Przyznanego poszkodowanemu zadośćuczynienia nie należy zatem traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c., ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia(tak Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 09 lutego 2000r., III CKN 582/98).

Trzeba również podkreślić, że zadośćuczynienie jest sposobem naprawienia krzywdy. Ma ono charakter całościowy i obejmuje wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. Trzeba też porównać sytuację życiową ofiary wypadku przed jego zaistnieniem i po jego zaistnieniu. Dla wysokości zadośćuczynienia istotne znaczenie mają: wiek poszkodowanego, rodzaj doznanych obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpień jak i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do życia. Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być przyjmowany, jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia z tytułu trwałego inwalidztwa spowodowanego wypadkiem. Nie można przecież pomijać czasokresu leczenia się i odczuwania dolegliwości fizycznych, oraz uczucia krzywdy spowodowanej ułomnością (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98).

W ocenie Sądu nie może budzić żadnych wątpliwości, że powódkę w wyniku przedmiotowego wypadku dotknęła krzywda. Poszkodowana po wypadku, nie wymagała co prawda hospitalizacji, jednakże odczuwała ból. Okoliczność tę potwierdzały zarówno zeznania męża powódki, jak i pracowników sklepu pozwanego. Świadek A. T. (k.56-58) zeznała bowiem, iż na stopie powódki widoczna była rana, z której sączyła się krew, a nadto świadek stwierdziła, że rana ta na pewno powódkę bolała. Również świadek P. W. (k.58) podał, iż powódka uskarżała się na ból stopy. Analizując zebrany materiał dowodowy, a także opierając się na zasadach doświadczenia życiowego, Sąd ustalił, iż niewątpliwie powstała na stopie powódki rana skutkowała dolegliwościami bólowymi. Każde bowiem uszkodzenie (przecięcie) tkanki skóry powoduje ból, a na uwadze należy mieć iż na stopę powódki ostrą częścią spadła z wysokości co najmniej 120 cm metalowa kotwa o masie 1,14 kg. Dodatkowo z uwagi na letnią porę roku, powódka miała na sobie odkryte obuwie. Powódka przez pewien czas odczuwała skutki wypadku w postaci bólu uszkodzonej stopy. Zdaniem Sądu, ból stopy po opisanym wyżej zdarzeniu jest normalnym następstwem i nie budzi wątpliwości. W okresie po wypadku powódka nie mogła nosić sztywnego obuwia, bowiem uciskało ono powstałą ranę, z tego powodu miała zrezygnować z zaplanowanych wakacyjnych aktywności fizycznych (sporty wodne, rower, fitness), powódka obwiała się również kąpać w otwartych zbiornikach wodnych, bowiem rana nie była zagojona i wdać mogło się zakażenie. Dodatkowo powódka z uwagi na ból stopy przez pewien czas nie mogła prowadzić samochodu. Sąd dał wiarę również twierdzeniom powódki co do czasu trwania gojenia się rany, tj. okresu dwóch miesięcy, należy mieć bowiem na uwadze, iż rana zlokalizowana była na stopie, a poprzez to ciężko było zaopatrzyć ją w taki sposób, aby nie była w ogóle dotykana lub moczona. Dodatkowo rana była dość głęboka, o czym świadczy fakt, iż po jej zagojeniu na nodze powódki pozostała blizna. Blizna ta jest widoczna na zdjęciu przedstawionym przez powódkę i stanowi dla niej dyskomfort estetyczny, co również ma znaczenie w niniejszej sprawie. Sąd miał także na uwadze, iż powódka obecnie nie odczuwa i nie zgłasza dolegliwości bólowych.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia uwzględnić należało dolegliwości fizyczne i psychiczne odczuwane przez powódkę w związku z wypadkiem. Cierpienia doznane przez powódkę, w tym odczuwany ból, dokuczający jej po zdarzeniu, a także konieczność zmiany planów wakacyjnych i rezygnacji z zaplanowanych aktywności okazały się istotne przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Sąd wziął pod uwagę także, iż powódka jako osoba aktywna fizycznie pragnęła spędzić wolny czas (w okresie po wypadku nie musiała ona bowiem pracować z uwagi na wykonywany zawód – nauczyciel) w zaplanowany sposób, tj. kąpiąc się w jeziorach, jeżdżąc na rowerze, trenując windsurfing, a także chodząc do klubu fitness. Wypadek z dnia 31 lipca 2018 roku spowodował konieczność zmiany tych planów. Biorąc pod uwagę rozmiar cierpień poszkodowanej, Sąd doszedł do przekonania, że ostatecznie dochodzona kwota zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł jest uzasadniona w części, tj. co do 4.500,00 zł.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Nadto odnośnie żądania zasądzenia odsetek od zadośćuczynienia Sąd zważył, że obowiązek zaspokojenia roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nie staje się wymagalny dopiero z datą wydania uwzględniającego to roszczenie wyroku wydanego w toku wytoczonego o nie procesu sądowego, lecz z chwilą wezwania dłużnika do jego zaspokojenia (art. 455 k.c.). Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego, przewidzianego w art. 445 k.c., ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Roszczenia poszkodowanej zostały zgłoszone pozwanemu pismem z dnia 30 października 2018 r., doręczonym w dniu 6 listopada 2018 r. z wyznaczonym 14-dniowym terminem płatności. Zatem odsetki od zadośćuczynienia co do kwoty 4.500,00 zł należało zasądzić od dnia 21 listopada 2018 r.

W pozostałym zakresie powództwo okazało się jako zbyt wy6górowane – niezasadne i jako takie podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w punkcie 2.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Strona powodowa wygrała sprawę w części, powódka domagała się ostatecznie kwoty 10.000,00 zł, a żądanie zostało uwzględnione co do kwoty 4.500,00 zł. W tej sytuacji Sąd stosunkowo rozdzielił koszty procesu obciążając nimi powódkę w 55%, a pozwanego w 45% , na podstawie art. 100 zd. pierwsze k.p.c. Na koszty należne stronie powodowej w łącznej wysokości 2.317,00 zł złożyły się: 500,00 zł – uiszczona opłata sądowa od pozwu, 1.800,00 zł – koszty zastępstwa procesowego (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265), 17 zł – opłata sądowa od pełnomocnictwa. Natomiast koszty strony pozwanej wyniosły łącznie 1.817,00 zł: 1.800,00 zł – koszty zastępstwa procesowego, 17 zł – opłata sądowa od pełnomocnictwa. Przy uwzględnieniu ww. stopnia wygrania procesu przez powódkę powinna ona zwrócić na rzecz pozwanego kwotę 43,30 zł, o czym Sąd orzekł w pkt. 3 wyroku.

Asesor sądowy P. M.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Szymoniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Asesor sądowy Paulina Matysiak
Data wytworzenia informacji: