VII Ns 80/24 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu z 2024-07-23
VII Ns 80/24
POSTANOWIENIE
P., 25 czerwca 2024 roku
Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w P. Wydział VII Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Piotr Płóciniczak
Protokolant: prot. sąd. A. P.
po rozpoznaniu w dniu 11 czerwca 2024 roku w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z wniosku M. W. (1), P. W. i A. W.
przy udziale K. W., W. R., M. K. i K. S.
o stwierdzenie nabycia spadku po O. S. O. (1)
1. stwierdza, że spadek po O. S. O. (1), córce C. i W. (nr PESEL (...)), zmarłej 19 grudnia 2019 r. w P., ostatnio przed śmiercią stale przebywającej w P., na podstawie ustawy nabyły, z dobrodziejstwem inwentarza, po 1/3 części:
- jej siostra K. W. (zd. O.), córka C. i W., urodzona (...) w P.,
- jej siostra C. N. (1) (zd. O.), córka C. i W., urodzona (...) w P.,
- jej siostra W. R. (zd. O.), córka C. i W., urodzona (...) w P.;
2. kosztami postępowania obciąża wnioskodawców i uczestniczki postępowania w zakresie przez nich poniesionym;
3. nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P., tytułem zwrotu tymczasowo wyłożonych kosztów sądowych:
a) od M. W. (1) kwotę 214,70 zł,
b) od P. W. kwotę 214,69 zł,
c) od A. W. kwotę 214,69 zł.
Sędzia Piotr Płóciniczak
UZASADNIENIE
W dniu 27 lutego 2020 r. (data wniesienia do sądu) R. W. (1) złożył wniosek o stwierdzenie nabycia spadku, z dobrodziejstwem inwentarza, po zmarłej w dniu 19 grudnia 2019 r. O. O., ostatnio stale zamieszkałej w P., na podstawie testamentu z dnia 16 maja 2019 r., zgodnie z którym do całości spadku został powołany R. W. (1). Jako ustawowe spadkobierczynie po zmarłej wskazał: K. O., C. N. (1) i W. R..
W odpowiedzi na wniosek pełnomocnik uczestniczek: K. W., C. N. (1) i W. R., będący adwokatem, wskazał, że uczestniczki nie kwestionują faktu sporządzenia testamentu przez O. O., jednak kwestionują jego ważność z uwagi na wystąpienie wad przy składaniu oświadczenia woli w trakcie sporządzania testamentu. Wniósł o stwierdzenie nieważności testamentu oraz o stwierdzenie nabycia spadku po O. O. w częściach równych przez spadkobierczynie ustawowe - siostry: K. W., C. N. (1) i W. R..
W uzasadnieniu pełnomocnik uczestniczek wskazał, że O. O. zmarła w wieku 92 lat, nie miała męża ani dzieci. Relacje spadkodawczyni z siostrami były silne i bliskie, często się odwiedzały. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie 2016 r., kiedy to testatorka poznała wnioskodawcę. R. W. (1) spędzał czas z O. O., sprawował nad nią opiekę, czym zyskał jej zaufanie. Częstował ją papierosami i alkoholem, którego nie mogła spożywać ze względu na problemy z sercem. Za namową R. W. (1) testatorka zrezygnowała z opłacania fizjoterapeuty, uzasadniając to ponoszeniem zbyt wysokich kosztów. Wnioskodawca nakłonił O. O. do sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...). Wcześniej spadkodawczyni nie miała zamiaru jego zbycia, gdyż utrzymywała się m.in. z czynszu najmu. W tym celu wnioskodawca pojechał z nią do G., zaś potencjalny kupiec jechał za nimi z P. i zaproponował cenę 140.000 zł. Zdaniem uczestniczek, R. W. (1) wywierał presję na testatorkę, zostawiając ją samą z potencjalnym kupcem. Ostatecznie O. O. udzieliła K. W. pełnomocnictwa do sprzedaży lokalu. Zbycie nastąpiło na mocy umowy z dnia 14 lutego 2019 r. za cenę 208.000 zł. K. W. dokonała przelewu kwoty 182.724,65 zł na rachunek bankowy C. N. (1), co nastąpiło za zgodą O. O.. Środki miały być przechowywane na specjalnie założonym rachunku należącym do C. N. (1), do którego K. W. miała pełnomocnictwo. Kwota 100.000 zł została zaksięgowana na rachunku oszczędnościowym, a kwota 82.724,65 zł na rachunku bieżącym. Działania uczestniczek były podyktowane chęcią uniemożliwienia R. W. (1) przejęcia środków O. O.. Po sprzedaży mieszkania testatorka cofnęła jednak pełnomocnictwo dla K. W.. Nadto uczestniczki wskazały, że R. W. (1) miał dostęp do rachunku bankowego O. O., do czego został przez nią upoważniony notarialnie. Z rachunku spadkodawczyni sukcesywnie znikały pieniądze. Głównie przez wypłaty bankomatowe od grudnia 2017 r. wypłacono z jej konta kwotę około 55.000 zł, których testatorka nie była w stanie spożytkować, gdyż przez ostatnie lata życia miała problemy z poruszaniem się i niemal nie opuszczała mieszkania. O. O. zaczęła też prosić rodzinę o pieniądze, a uzyskiwała emeryturę w wysokości 2.411,06 zł. O. O. zawarła również z R. W. (1) i jego żoną umowę dożywocia, przenosząc na ich rzecz własność lokalu położonego w P. na os. (...). Umowa została zawarta w lokalu spadkodawczyni. Po zawarciu umowy w mieszkaniu wymieniono zamki, a O. O. istotnie ograniczyła kontakt z rodziną. Zdaniem uczestniczek, testatorka nie zdawała sobie sprawy ze skutków umowy dożywocia, a zwłaszcza przeniesienia własności lokalu. Wskazały także, że wnioskodawca domagał się również od nich kwoty 2.000 zł na pokrycie kosztów wizyty lekarskiej spadkodawczyni w Szpitalu św. W. w P. oraz 1.000 zł tytułem kosztów operacji nogi. Płatność miała nastąpić w gotówce, gdy tymczasem w szpitalu można było płacić kartą. Uczestniczki ustaliły, że koszt wizyty w placówce wynosił rzeczywiście 210 zł. Również środki w gotówce, znajdujące się w mieszkaniu O. O., zaczęły znikać – z kwoty 20.000 zł pozostawionych w kopercie i 15.000 zł w czerwonym portfelu pozostało jedynie 2.000 zł i 1.500 zł. Uczestniczka K. W. złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa na szkodę O. O.. W dniu 16 maja 2019 r. w mieszkaniu testatorki przed notariuszem G. N. został sporządzony testament, w którym O. O. powołała do całości spadku R. W. (1). Nastąpiło to w dniu urodzin bliźniaczek - uczestniczek postępowania K. W. i C. N. (1). Tego samego dnia spotkały się one ze spadkodawczynią. O. O. powiedziała wówczas, że nie zapomniała o nich i że ma dla nich niespodziankę, nie mówiąc co konkretnie miała na myśli. Uczestniczki podejrzewają więc, że testatorka została wprowadzona w błąd przez R. W. (1) co do osoby spadkodawcy, stąd ich żądanie stwierdzenia nieważności testamentu. Zdaniem uczestniczek, testament jest również nieważny ze względu na stan wyłączający świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Stan zdrowia O. O. budził bowiem wątpliwości co do zdolności oceny i wagi dokonanych czynności.
Postanowieniem z dnia 23 lipca 2020 r. Sąd zawiesił postępowanie w sprawie z uwagi na śmierć wnioskodawcy R. W. (1). Następnie, postanowieniem z dnia 29 września 2020 r. Sąd podjął zawieszone postępowanie z udziałem spadkobierców zmarłego wnioskodawcy R. W. (1): M. W. (1), P. W. i A. W..
W dniu 3 marca 2021 r. Sąd dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentu O. O. z dnia 16 maja 2019 r.
W replice na odpowiedź na wniosek z dnia 23 marca 2021 r. pełnomocnik wnioskodawców wniósł o stwierdzenie, że spadek po O. O. nabył w całości R. W. (1), na mocy testamentu z dnia 16 maja 2019 r. Nadto wniósł o oddalenie wniosku uczestniczek o stwierdzenie nieważności testamentu z dnia 16 maja 2019 r. oraz o zasądzenie od uczestniczek na rzecz wnioskodawców zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych. Pełnomocnik wnioskodawców wskazał, że R. W. (1) bez wiedzy i zgody O. O. nie dysponował jej środkami na rachunkach bankowych. Nie znajdowała się ona również w błędzie co do osoby spadkobiercy w chwili sporządzania testamentu. R. W. (1) poznał testatorkę w 2016 r., kiedy to wykonywał prace ogrodowe przed jej blokiem. K. rozmawiali ze sobą, aż spadkodawczyni poprosiła go o wymianę żarówki w mieszkaniu. R. W. (1) nie tylko wymienił ową żarówkę, ale także zaoferował gotowość doraźnej pomocy w drobnych sprawach życia codziennego. R. W. (1) w kolejnych miesiącach świadczył taką pomoc, nie otrzymując jakiejkolwiek gratyfikacji. Wykazywał fascynację inteligencją i pamięcią spadkodawczyni. Opisywała mu ona wspomnienia z podróży. O. O. nabrała do niego zaufania, szczególnie wobec faktu, że większość czasu spędzała samotnie. W końcu powierzyła mu także załatwianie szeregu spraw, w tym robienie zakupów. Upoważniła go także do wypłacania pieniędzy z rachunku bieżącego w banku (...). Takie upoważnienie posiadała również K. W., jednak zostało ono cofnięte, gdyż O. O. stwierdziła, że siostra ją oszukała. Każdorazowo po wykorzystaniu R. W. (1) zwracał testatorce kartę bankomatową. Często odwiedzał ją i dotrzymywał towarzystwa. Testatorka utrzymywała się z emerytury w wysokości około 2.400 zł i należało do niej spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu położonego w G. przy ul. (...). Z tytułu czynszu najmu uzyskiwała stały dochód w wysokości 500 zł miesięcznie. Pogarszający się stan zdrowia i zwiększone wydatki na leki spowodowały, że za namową K. W. spadkodawczyni zdecydowała się sprzedać mieszkanie w G.. O. O. wyraziła jednak chęć udania się do niego przed sprzedażą. Do G. zawiózł ją R. W. (1) wraz z synem A.. Niespodziewanie mężczyzna skierowany przez nieustalone biuro sprzedaży wyraził chęć nabycia lokalu. Testatorka za namową R. W. (1) stwierdziła jednak, że zaproponowana cena była nieadekwatna do wartości mieszkania i do dalszych rozmów nie doszło. Dopiero 10 kwietnia 2019 r. w filii (...) spadkodawczyni dowiedziała się, że na konto wpłynęła kwota 182.700 zł tytułem pierwszej transzy kredytu. Cała kwota została jednak następnie przelana na konto K. W.. Po powzięciu tej wiedzy O. O. odwołała pełnomocnictwo dla siostry. Po uzyskaniu informacji o sprzedaży O. O. udzieliła adw. J. K. pełnomocnictwa do dochodzenia od siostry zwrotu należności z tytułu zbycia lokalu w G.. W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty pełnomocnik uczestniczki poinformował, że środki ze sprzedaży zostały rozdysponowane zgodnie z dyspozycją O. O.. Powyższe spowodowało pogorszenie relacji testatorki z siostrami. C. N. (1) i W. R. stanęły bowiem po stronie K. W.. O. O. doszła do wniosku, że siostry nie darzą jej rzeczywistym uczuciem, a były zainteresowane jedynie jej majątkiem. Wobec tego w testamencie powołała na jedynego spadkobiercę R. W. (1). Pomimo zaawansowanego wieku O. O. była w bardzo dobrej kondycji psychicznej. Cechowało ją poczucie humoru, dlatego wybrała na datę sporządzenia testamentu dzień urodzin sióstr. Wobec powyższego, brak jest dowodów na pozostawanie spadkodawczyni w błędzie co do osoby spadkobiercy. Notariusz przy sporządzaniu aktu nie powziął też wątpliwości co do zdolności testatorki do złożenia oświadczenia woli.
W piśmie procesowym z dnia 26 kwietnia 2021 r. pełnomocnik uczestniczek podniósł, że z rachunku bankowego spadkodawczyni znikały znaczne kwoty pieniężne w dużej częstotliwości, a to R. W. (1) bezsprzecznie dysponował upoważnieniem do owego rachunku. O. O. nie potrafiła nigdy wytłumaczyć na jakie cele zostały spożytkowane te wydatki. Wysokie dochody testatorki powinny zapewnić jej spokojne życie, jednak od momentu poznania R. W. (1) jej środki finansowe coraz szybciej się upłynniały, a potrzeby stawały się coraz większe. Natomiast wszelkie operacje związane z kwotą uzyskaną ze sprzedaży mieszkania w G. pozostawały w granicach umocowania uczestniczki K. W..
Postanowieniem z dnia 16 stycznia 2024 r. Sąd zawiesił postępowanie w sprawie, na skutek śmierci uczestniczki C. N. (2). Następnie postanowieniem z dnia 23 lutego 2024 r. Sąd podjął zawieszone postępowanie z udziałem spadkobierczyń C. M. K. i K. S..
Na rozprawie w dniu 11 czerwca 2024 r. uczestniczka M. K. wskazała, że pozostawia do uznania Sądu czy dziedziczenie po O. O. ma nastąpić na podstawie testamentu, czy też z ustawy. Natomiast wnioskodawcy i uczestniczki K. W. i W. R. wnosili jak dotychczas. Pełnomocnik uczestniczek podniósł, że testatorka znajdowała się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podjęcie decyzji ze względu na stan emocjonalny, w jakim znajdowała się z uwagi na relację z R. W. (1), który ją wykorzystywał. Była to swego rodzaju wdzięczność, przez którą nie można było drugiej osobie niczego odmówić.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 22 grudnia 1927 r. w K. urodziła się O. S. O. (1). Była bezdzietną panną, miała cztery siostry: S. O. (urodzoną (...)), bliźniaczki: K. W. i C. N. (1) (urodzone (...)) oraz W. R. (urodzoną (...)). Jej rodzice C. O. i W. zd. F. zmarli odpowiednio w 1976 r. i 1981 r. Jej siostra S. O. (2) zmarła 18 września 2001 r., nie miała dzieci.
Bezsporne, a nadto dowód: odpis skrócony aktu zgonu O. O. (k. 7), odpis skrócony aktu małżeństwa K. W. (k. 8), odpis skrócony aktu małżeństwa C. N. (1) (k. 9), odpis skrócony aktu małżeństwa W. R. (k. 10), odpis skrócony aktu zgonu C. O. (k. 11), odpis skrócony aktu zgonu S. O. (2) (k. 12), odpis skrócony aktu zgonu W. O. (1) (k. 13), zapewnienie spadkowe K. W. (k. 206-207), zapewnienie spadkowe C. N. (1) (k. 207), zapewnienie spadkowe W. R. (k. 207).
O. O. była z zawodu przewodnikiem wycieczek, dużo podróżowała, prowadziła dzienniki podróży, znała również języki obce. Aż do października 2019 r. zachowała dobrą sprawność umysłową, rozwiązywała krzyżówki, miała dobrą pamięć. Pod koniec życia zaczęła mieć problemy z chodzeniem.
O. O., od czasu przeprowadzki z G. w 1999 r., mieszkała w P. w mieszkaniu na os. (...). Miała w zwyczaju siadać na ławce przed blokiem i odpoczywać. Pewnego dnia w 2016 r., w trakcie takiego odpoczynku, nawiązała rozmowę z R. W. (1), pracownikiem administracji osiedla, zajmującym się zielenią na osiedlu. R. W. (1) był żonatym mężczyzną, młodszym od O. O. o 40 lat. O. O. miała wówczas 88 lat. Oboje często widywali się na osiedlu, często ze sobą rozmawiali. Pewnego dnia O. O. poprosiła R. W. (1) o pomoc w wymianie żarówki w jej mieszkaniu. Następnie zaczęła zapraszać go do swego mieszkania i powierzać mu kolejne zadania i czynności związane z pomocą w prowadzeniu gospodarstwa domowego, w tym robienie zakupów. Za pomoc O. O. R. W. (1) nie otrzymywał żadnej zapłaty.
Z czasem O. O. zaczęła darzyć R. W. (1) coraz większym zaufaniem, stał się jej doradcą w każdej sprawie. Z siostrami, z którymi zawsze miała dobry kontakt, rozmawiała głównie o nim. O. O. była zauroczona R. W. (1), a nawet darzyła go uczuciem. Podczas pobytu w szpitalu, pod koniec życia, O. O. chciała, aby R. W. (1) pocałował ją w usta. Nawzajem wyznali sobie wtedy, że się kochają.
O. O., pod wpływem R. W. (1), nabrała do niego pełnego zaufania, podejmowała wszystkie decyzje zgodnie z jego wskazaniami. Zrezygnowała z wizyty u dentysty, gdyż R. W. (1) powiedział jej, iż taka mu się podoba i szkoda na to pieniędzy. R. W. (1) namówił O. O. do rezygnacji z zajęć gimnastyki wodnej argumentując, iż mogłaby się niedokładnie wysuszyć i przeziębić. R. W. (1) przekonał ją również do zakupu tańszych zamienników leków, pomimo wygodniejszego sposobu dawkowania leku droższego.
O. O. powierzyła R. W. (1) swoją kartę bankomatową wraz z kodem (...) do konta w (...) S.A. o nr (...), na które wpływały jej dochody z emerytury i czynszu najmu mieszkania w G., w celu dokonywania przez R. W. (1) zakupów niezbędnych na zaspokojenie jej codziennych potrzeb. O. O. argumentowała to stanem swego zdrowia i trudnościami z poruszaniem się.
Dowody: zeznania świadka B. B. (k. 222-226), przesłuchanie wnioskodawczyni M. W. (1) (k. 245-249), przesłuchanie uczestniczki W. R. (k. 249-252), przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259), przesłuchanie uczestniczki K. W. (k. 263-269), oświadczenie z dnia 3 grudnia 2018 r. (k. 102-103)
Saldo początkowe na rachunku O. O. w (...) S.A. nr (...) w dniu 22 stycznia 2018 r. wynosiło 16.016,70 zł. W styczniu 2018 r. z rachunku tego wypłacono w bankomatach przy ul. (...) i os. (...) w P. kwoty 2 x po 1.000 zł, w lutym 2018 r. wypłacono w bankomatach przy ul. (...), ul. (...), os. (...) x po 1.000 zł, w marcu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 1.000 zł, 1.500 zł, 1.200 zł, 1.500 zł, 1.200 zł; w kwietniu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 1.500 zł, 1.000 zł, 2.000 zł; w maju 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 300 zł, 2.000 zł, 2.000 zł, 1.000 zł; w czerwcu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 300 zł, 300 zł, 1.200 zł, 300 zł, 2.000 zł, 100 zł, 50 zł, 50 zł; w lipcu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 100 zł, 1.000 zł; w sierpniu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty 3 x po 1.000 zł; we wrześniu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty 2 x po 1.000 zł; w październiku 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty 2 x po 1.000 zł; w listopadzie 2018 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 1.000 zł, 100 zł, 600 zł; w grudniu 2018 r. wypłacono w bankomacie kwotę 1.200 zł; w styczniu 2019 r. wypłacono w bankomacie kwotę 2.000 zł; w maju 2019 r. wypłacono w bankomacie kwoty: 2.000 zł i 450 zł. Łącznie wypłacone kwoty dały sumę 45.950 zł.
Poza powyższymi wypłatami z powyższego rachunku dokonywane były także transakcje zakupów żywności i środków bieżącej potrzeby przy użyciu karty bankomatowej, wykonywane były opłaty za gaz (około 20 zł co 2 miesiące), energię elektryczną (około 150 zł co 2 miesiące), telefon (około 100 zł miesięcznie) oraz realizowane było zlecenie stałe do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, tytułem opłat za lokal na os. (...) (około 370 zł miesięcznie, a od lipca 2018 r. około 400 zł miesięcznie). Pobierane były także opłaty za prowadzenie rachunku w kwotach po około 18 zł miesięcznie. Natomiast wpływy na ww. rachunek bankowy stanowiły: emerytura w wysokości około 2.400 zł miesięcznie i 500 zł miesięcznie tytułem czynszu najmu mieszkania w G.. Na rachunek ten wpłynęła także kwota około 5.700 zł, stanowiąca środki z zlikwidowanego przez O. O. funduszu Millennium.
Saldo końcowe w dniu 6 czerwca 2019 r. wynosiło 2.378,29 zł.
Bezsporne, a nadto dowody: zestawienia operacji na rachunku O. O. w (...) S.A. (k. 52-66, 68-69).
Pod koniec życia O. O. mówiła siostrom, że chciałaby pożyczać od nich pieniądze, nie wskazując na jakie potrzeby chce je przeznaczyć. Nie były one jej potrzebne na bieżące utrzymanie, gdyż wystarczały na to jej dochody. Utrzymywała się bowiem z emerytury w wysokości około 2.400 zł oraz czynszu najmu należącego do niej mieszkania w G., w wysokości około 500 zł. Dysponowała także oszczędnościami na rachunku bankowym oraz w gotówce, którą przechowywała w kopercie oraz w czerwonym portfelu w swoim mieszkaniu. Gotówka ta opiewała ona na łączną kwotę 35.000 zł. Pewnego dnia po 2016 r. C. N. (1) pokazała O. O., że z oszczędności gotówkowych pozostało jedynie 10%. O. O. nie była w stanie wskazać co się z tymi środkami stało.
Dowody: wyciąg łączony dla kont O. O. w Banku (...) S.A. (k. 48-51), zestawienia operacji na rachunku O. O. w (...) S.A. (k. 52-66, 68-69), zeznania świadka B. B. (k. 222-226), zeznania świadka K. S. (k. 227-228), przesłuchanie uczestniczki W. R. (k. 249-252), przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259).
Przez trzy ostatnie lata życia O. O., w czynnościach życia codziennego, w tym myciu i ubieraniu, pomagała jej B. B. – wolontariuszka Polskiego Czerwonego Krzyża. Przychodziła ona do O. O. co drugi dzień, nie licząc sobót i niedziel.
W czynnościach życia codziennego pomagał O. O. także R. W. (1), jej trzy siostry: K. W., C. N. (1), W. R. oraz córka C. A. N.. Siostry przychodziły do O. O. zazwyczaj wtedy, kiedy wiedziały, że nie będzie u niej innych osób mogących jej pomóc.
W niedziele do O. O. przyjeżdżał R. W. (1) wraz z żoną M. W. (1), aby przywieźć jej obiad na niedzielę i poniedziałek. M. W. (1) pomagała wtedy również sprzątać mieszkanie O. O..
Jeszcze przed 2019 r. R. W. (1) zorganizował dla O. O. remont łazienki, wraz z zamianą wanny na prysznic. Prace zostały wykonane przez pracowników ekipy remontowej i wraz z materiałami zostały opłacone ze środków O. O..
Dowody: zeznania świadka B. B. (k. 222-226), przesłuchanie wnioskodawczyni M. W. (1) (k. 245-249), przesłuchanie uczestniczki W. R. (k. 249-252), przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259), przesłuchanie uczestniczki K. W. (k. 263-269).
O. O. przysługiwało spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w G.. W 2018 r. podjęła decyzję o sprzedaży tego lokalu, pomimo uzyskiwania z niego stałego miesięcznego dochodu z czynszu najmu. Powyższa decyzja stanowiła zaskoczenie dla sióstr O. O.. Przed sprzedażą O. O. udała się do G. z R. W. (1) i jego synem A. W., samochodem należącym do R. W. (1). W mieszkaniu niespodziewanie dla O. O. pojawił się potencjalny kupiec, który zaoferował cenę 140.000 zł. Do zawarcia umowy sprzedaży z tym nabywcą jednak nie doszło.
W dniu 10 maja 2018 r. O. O. udzieliła swojej siostrze K. W. pełnomocnictwa do złożenia wniosku i odbioru zaświadczenia ze Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle (...) w G., że przysługuje jej prawo do spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w G. oraz że nie posiada zaległości w opłatach wobec spółdzielni z tytułu użytkowania lokalu, wydania duplikatu przydziału spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...) przy ul. (...) oraz reprezentowania przed Spółdzielnią Mieszkaniową Osiedle (...) we wszelkich sprawach związanych ze spółdzielczym własnościowym prawem do ww. lokalu, w tym do składania i odbioru wszelkich oświadczeń, dokumentów, pism i wniosków.
Tego samego dnia O. O. udzieliła również siostrze K. W. pełnomocnictwa do wymeldowania jej z mieszkania w G. przy ul. (...) oraz złożenia wniosku i odbioru zaświadczenia z Urzędu Miejskiego, że w lokalu nikt nie jest zameldowany ani na pobyt stały, ani czasowy.
W dniu 7 listopada 2018 r. przed notariuszem A. D. w P. O. O. udzieliła siostrze K. W. pełnomocnictwa do: sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu nr (...), znajdującego się w G. w budynku nr (...) przy ul. (...), za cenę i na wszelkich warunkach według uznania pełnomocnika, odbioru ceny, zadatku lub zaliczki z tym zastrzeżeniem, że wszystkie płatności miały być dokonywane na rachunek bankowy mandanta wskazany przez jej pełnomocnika, wydania przedmiotu umowy w posiadanie nabywcy, składania oświadczeń o poddaniu się egzekucji w myśl art. 777 k.p.c. wyłącznie w zakresie umów zawieranych na podstawie owego pełnomocnictwa, zarządu i administracji lokalem mieszkalnym, uiszczania wszelkich należności, w tym publicznoprawnych, prowadzenia w imieniu i na rzecz mandanta wszelkich negocjacji dotyczących zbycia prawa do lokalu, w tym podpisywania protokołów, oświadczeń i decyzji, występowania przed Urzędem Skarbowym, reprezentowania mocodawcy w postępowaniach wieczystoksięgowych, reprezentowania przed operatorami sieci telefonii stacjonarnej, dostawcami mediów, reprezentowania przed Spółdzielnią Mieszkaniową Osiedle (...) w G., wymeldowania wszystkich osób ze wskazanego lokalu, zastępowania mandanta przed wszelkimi władzami, urzędami, sądami, organami administracji, a nadto do składania i przyjmowania wszelkiego rodzaju pism i wniosków, korespondencji wraz z prawem odpowiadania na nią, odbioru wypisów aktów notarialnych, rozwiązywania, zmiany i sprostowania wszelkich umów podpisywanych na podstawie pełnomocnictwa oraz dokonywania wszelkich czynności faktycznych i prawnych, jakie okazałyby się konieczne w celu wykonania pełnomocnictwa.
W dniu 25 lutego 2019 r. doszło do sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...) za cenę 208.000 zł, którą to sprzedaż zorganizowała K. W..
Dowody: pełnomocnictwo z dnia 10 maja 2018 r. (k. 70), pełnomocnictwo z dnia 10 maja 2018 r. (k. 71), akt notarialny z dnia 7 listopada 2018 r. sporządzony przez notariusza A. D. w P. rep. A nr 6369/2018 (k. 72-75), zeznania świadka B. B. (k. 222-226), zeznania K. S. (k. 227-228), przesłuchanie uczestniczki W. R. (k. 249-252), przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259), przesłuchanie uczestniczki K. W. (k. 263-269).
W dniu 19 lutego 2019 r. na rachunek bankowy O. O. o nr (...) wpłynęła kwota 182.700 zł, stanowiąca część zapłaty za sprzedaż lokalu w G..
W dniu 25 lutego 2019 r. O. O. upoważniła pisemnie swoją siostrę K. W. do dokonania przelewu kwoty 182.724,65 zł na rachunek bankowy drugiej siostry - C. N. (1). Środki te zostały przekazane jedynie tytułem przechowania, z zastrzeżeniem ich własności przysługującej O. O. i zwrotu na żądanie.
W dniu 25 lutego 2019 r. z konta O. O. o nr (...) wykonany został przelew ww. kwoty 182.724,65 zł.
W dniu 30 kwietnia 2019 r. C. N. (1) udzieliła pełnomocnictwa K. W. do rachunków bankowych o nr (...) oraz (...) w pełnym zakresie.
Dowód: zestawienie operacji na rachunku (k. 67), potwierdzenie wykonania przelewu (k. 195), potwierdzenie wykonania przelewu (k. 196), oświadczenie z dnia 25 lutego 2019 r. (k. 76), pełnomocnictwo z dnia 30 kwietnia 2019 r. (k. 78).
W dniu 10 kwietnia 2019 r. O. O. odwołała pełnomocnictwo udzielone K. W. do dysponowania rachunkiem o nr (...).
W dniu 14 maja 2019 r. O. O. złożyła na piśmie oświadczenie o cofnięciu pełnomocnictwa dla K. W. z dnia 7 listopada 2018 r.
W dniu 16 maja 2019 r. O. O. udzieliła pełnomocnictwa R. W. (1) do reprezentowania jej w najszerszym dopuszczalnym przez prawo zakresie przed wszelkimi bankami, dysponowania środkami zgromadzonymi na rachunkach bankowych, a także otwierania i likwidacji rachunków bankowych. Nadto został on umocowany do występowania przed wszelkimi władzami, urzędami, instytucjami, Urzędem Skarbowym, placówkami medycznymi, reprezentowania mocodawcy w postępowaniach wieczystoksięgowych, przed operatorami sieci telefonii stacjonarnej, dostawcami mediów, reprezentowania przed (...) Spółdzielnią Mieszkaniową w P., zastępowania przed wszelkimi sądami, organami administracji, zawierania, zmiany i rozwiązywania umów ubezpieczenia oraz odbioru odszkodowań, a nadto do składania i przyjmowania wszelkiego rodzaju pism, wniosków i korespondencji, rozwiązywania, zmiany i sprostowania wszelkich umów podpisywanych na podstawie pełnomocnictwa oraz dokonywania wszelkich czynności faktycznych i prawnych, jakie okazałyby się konieczne w celu wykonania pełnomocnictwa. R. W. (1) został także umocowany do zarządzania i administrowania spółdzielczym własnościowym prawem do lokalu mieszkalnego położonego w P. na os. (...). Wyliczenie uprawnień pełnomocnika było jedynie przykładowe, nie było wyczerpujące, i miało być interpretowanie w sposób rozszerzający.
Dowód: odwołanie pełnomocnictwa z dnia 10 kwietnia 2019 r. (k. 197), oświadczenie z dnia 14 maja 2019 r. o odwołaniu pełnomocnictwa (k. 77), pełnomocnictwo i oświadczenie z dnia 16 maja 2019 r. (k. 104-106).
W dniu 26 kwietnia 2019 r. O. O. udzieliła pełnomocnictwa adwokatowi J. K., prowadzącemu kancelarię w S., do dochodzenia od swej siostry K. W. należności z tytułu sprzedaży lokalu w G., w tym do reprezentowania jej przed wszelkimi sądami, a także w postępowaniu egzekucyjnym.
W dniu 23 maja 2019 r. adw. J. K., działając jako pełnomocnik O. O., wezwał K. W. do zapłaty kwoty 182.700 zł z tytułu sprzedaży lokalu w G. w terminie 14 dni. W odpowiedzi na wezwanie pełnomocnik K. W. wskazał, że jego mandantka była umocowana do odbioru ceny sprzedaży mieszkania. Kwota ta została rozdysponowana dalej zgodnie z pisemnymi dyspozycjami O. O..
Dowód: pełnomocnictwo z dnia 26 kwietnia 2019 r. (k. 185), wezwanie do zapłaty z dnia 23 maja 2019 r. (k. 186), odpowiedź na wezwanie do zapłaty z dnia 12 czerwca 2019 r. (k. 188).
W dniu 16 maja 2019 r. O. O. sporządziła testament w formie aktu notarialnego, przed notariuszem G. N., w którym do całości spadku jako jedynego spadkobiercę powołała R. W. (1). Testament został sporządzony przez notariusza w mieszkaniu testatorki na os. (...) w P..
Bezsporne, a nadto dowód: akt notarialny rep. A nr (...) sporządzony przez notariusza G. N. w P. (k. 5-6).
Stan zdrowia O. O. w chwili sporządzania testamentu w dniu 16 maja 2019 r. pozwalał jej na świadome powzięcie decyzji oraz wyrażenie woli. Zarówno choroby na jakie cierpiała, jak również przyjmowane leki nie miały wpływu na jej zdolność oceny rzeczywistości. Nie występował u niej stan, który powodował brak rozeznania, niemożności zrozumienia posunięć własnych i posunięć innych osób oraz niezdawania sobie sprawy ze znaczenia i skutków własnego postępowania.
Dowód: dokumentacja medyczna (k. 282-283, 287-311, 313, 316), opinia biegłego psychiatry P. K. z dnia 15 października 2022 r. (k. 336-338, 376).
W dniu 22 sierpnia 2019 r. O. O. jako dożywotnik oraz R. W. (1) i M. W. (1) jako zobowiązani, zawarli umowę dożywocia, na mocy której O. O. przeniosła na R. i M. W. (1) prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w P. na os. (...), dla którego tut. Sąd prowadzi księgę wieczystą o nr (...). R. i M. W. (2) zobowiązali się do zapewnienia O. O. dożywotniego utrzymania, polegającego na przyjęciu jej jako domownika, zapewnienia jej stosownej opieki i pomocy z uwagi na jej wiek, w szczególności w razie choroby, reprezentowania jej w kontaktach z osobami lub instytucjami wskazanymi przez nią, sumiennego dbania o jej interesy oraz sprawienia jej własnym kosztem pogrzebu odpowiadającego miejscowym zwyczajom. W małżeństwie R. i M. W. (1) przez cały czas jego trwania obowiązywał ustrój ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej.
Umowa została sporządzona w formie aktu notarialnego, przed notariuszem G. N., w mieszkaniu O. O.. Koszty aktu ponosili R. i M. W. (2).
Zawarcie powyższej umowy poprzedzone zostało przekształceniem spółdzielczego prawa do lokalu, przysługującego O. O., we własność tego lokalu. Powyższe odbyło się 22 maja 2019 r. w lokalu Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie O. O. stawiła się osobiście, z osobą towarzyszącą. Akt notarialny sporządził notariusz M. S.. O. O. była wówczas w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej.
Dowód: fotokopia aktu notarialnego sporządzonego przez G. N. w dniu 20 sierpnia 2019 r. w P. rep. A nr 7742/2019 (k. 80-86), zeznania świadka J. P. (k. 226), zeznania świadka M. S. (k. 243-244)
Spotkania O. O. z notariuszem G. N. umawiał każdorazowo R. W. (1), który podawał mu również informacje dotyczące treści aktów notarialnych. Za każdym razem notariusz rozmawiał telefonicznie z R. W. (1), zaś kontakt z O. O. nawiązywał dopiero podczas wizyty w jej mieszkaniu. Treść aktów notarialnych była uprzednio przygotowywana przez notariusza na podstawie informacji udzielonych przez R. W. (1). Czynności notarialne dokonywane przez G. N. opłacał R. W. (1).
Dowód: zeznania świadka G. N. (k. 220-222)
Po zawarciu umowy dożywocia w mieszkaniu na os. (...) w P. wymienione zostały zamki. Siostry O. O. nie otrzymały klucza do nowego zamka w tym mieszkaniu.
Dowód: przesłuchanie M. W. (1) (k. 245-249)
W dniu 28 sierpnia 2019 r. adw. J. K., działając jako pełnomocnik O. O., złożył do Prokuratury Rejonowej P. w P. zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez K. W. na szkodę O. O.. W dniu 8 stycznia 2020 r. wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia.
Dowody: zawiadomienie z dnia 28 sierpnia 2019 r. (k. 189-190), skarga z dnia 28 stycznia 2020 r. (k. 191-192), odpowiedź na skargę z dnia 9 marca 2020 r. (k. 193-194).
W dniu 23 października 2019 r. K. W. złożyła na Komisariacie Policji P. – Północ zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez R. W. (1) na szkodę O. O.. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone.
Dowód: zawiadomienie z dnia 23 października 2019 r. (k. 87-93), zażalenie (k. 94-101)
Podczas pobytu O. O. w Szpitalu im. św. W. w P., R. W. (1) i P. W. rozmawiali z C. N. (1), domagając się pokrycia przez nią kosztów leczenia O. O. w kwocie 20.000 zł w gotówce. C. N. (1) nie przekazała im tych pieniędzy. Ustaliła bowiem, że w Szpitalu im. św. W. można płacić nie tylko gotówką, ale także kartą oraz przelewem bankowym. Koszt leczenia O. O. w Szpitalu im. św. W. wynosił 210 zł.
Dowody: przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259)
Relacje pomiędzy O. O. a jej siostrami były dobre aż do jej śmierci, siostry odwiedzały ją, dbały o jej sprawy zdrowotne, finansowe. Kontakt z siostrą W. O. (2) O. miała głównie telefoniczny, gdyż zamieszkiwała ona w K., a do 2018 r. zajmowała się chorym mężem.
Dowody: nagrania rozmów na płycie CD (k. 112 akt), zapiski dotyczące wydatków (k. 79), zeznania K. S. (k. 227-228), przesłuchanie uczestniczki W. R. (k. 249-252), przesłuchanie uczestniczki C. N. (1) (k. 255-259), przesłuchanie uczestniczki K. W. (k. 263-269).
Pod koniec życia O. O. wspominała B. B., że ktoś ją ,,buntował”.
Dowody: zeznania świadka B. B. (k. 222-226)
W dniu 20 października 2019 r. O. O. została przyjęta do szpitala MSWiA w P. z powodu zaostrzenia objawów ostrego niedokrwienia dolnej części prawej nogi. W trakcie pobytu w szpitalu przeszła operację amputacji niedokrwionych palców stopy, a następnie prawej nogi na poziomie uda. W dniu 19 grudnia 2019 r. O. O. zmarła w szpitalu, na skutek zatrzymania krążenia. W chwili śmierci miała niespełna 92 lata.
Bezsporne, a nadto dowód: odpis skrócony aktu zgonu O. O. (k. 7), wynik badania sekcyjnego (k. 232), dokumentacja medyczna ze szpitala MSWiA w P. (dołączona do akt sprawy)
W dniu 6 czerwca 2020 r., w wieku niespełna 53 lat, zmarł R. W. (1). Jego spadkobiercami ustawowymi byli żona M. W. (1), córka P. W. i syn A. W. – każdy w 1/3 części.
Bezsporne, a nadto dowody: odpis skrócony aktu zgonu R. W. (1) (k. 123), akt poświadczenia dziedziczenia po R. W. (1) z dnia 10 lipca 2020 r. (k. 129-131).
W dniu 8 listopada 2023 r. zmarła C. N. (1). Jej spadkobierczyniami ustawowymi były córki: K. S. i M. K. – każda w 1/2 części.
Bezsporne, a nadto dowody: odpis skrócony aktu zgonu C. N. (1) (k. 405), akt poświadczenia dziedziczenia po C. N. (1) z dnia 26 marca 2024 r. (k. 416-419).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, dowodów z zeznań świadków G. N., M. S., J. P., B. B., K. S., jak również na podstawie dowodów z przesłuchań wnioskodawców M. W. (1), P. W. i uczestniczek postępowania W. R., K. W., C. N. (1) oraz ze złożonych przez uczestniczki zapewnień spadkowych. Sąd ustalił również stan faktyczny na podstawie dowodu z opinii biegłego psychiatry P. K..
Dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy Sąd uznał za wiarygodne. Nie były one kwestionowane w toku postępowania, a Sąd nie znalazł podstaw, aby to czynić z urzędu.
Zeznania świadków G. N., M. S. i J. P. Sąd uznał za wiarygodne. Świadkowie ci nie byli związani z żadną ze stron i nie byli zainteresowani wynikiem postępowania. Ich zeznania były wewnętrznie spójne, logiczne i rzetelne oraz korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie.
Zeznania świadka B. B. Sąd uznał za wiarygodne w części. Była ona opiekunką O. O., z treści jej zeznań wynikało, że pozostawała w dobrych relacjach z R. W. (1), a w neutralnych z siostrami spadkodawczyni. Jej zeznania nie zasługiwały na wiarę co do okoliczności sugerowania O. O. przez pracownika banku cofnięcia upoważnienia dla K. W.. Kierując się zasadami doświadczenia życiowego Sąd uznał za nieprawdopodobne, aby pracownik banku doradzał klientowi, że ma on odwołać pełnomocnictwo udzielone konkretnej osobie. Ponadto świadek zeznała, że K. W. dysponowała pieniędzmi ze sprzedaży mieszkania w G. wbrew woli O. O., tj. że ją oszukała. Tymczasem w dniu 25 lutego 2019 r. spadkodawczyni udzieliła uczestniczce postępowania upoważnienia do zdeponowania kwoty ze sprzedaży na rachunku C. N. (1) (k. 76). Tym samym również i w tym zakresie zeznania świadka nie były wiarygodne, gdyż nie korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Zeznania B. B. były również niewiarygodne co do tego, że siostry spadkodawczyni zabrały jej 2.000 zł, gdy ta przebywała w szpitalu. Taki fakt nie wynikał z pozostałego materiału dowodowego i brak było podstaw do przyjęcia, że siostry spadkodawczyni dokonały takiego czynu. W szczególności było to mało wiarygodne w sytuacji, gdy to na koncie C. N. (1) zostały zdeponowane środki ze sprzedaży mieszkania w G., zgodnie z dyspozycją O. O.. B. B. zeznała również, że pieniądze ze sprzedaży mieszkania O. O. chciała przeznaczyć na leczenie. Jednakże jej późniejsze leczenie nie wynikało z „chęci leczenia”, tylko z konieczności jego podjęcia ze względu na stan zdrowia. Nie sposób zatem przyjąć, by sprzedaż mieszkania w G. była powodowana „chęcią leczenia” O. O.. Ponadto, w zeznaniach świadka zachodziła niespójność. B. B. zeznała, że O. O. kochała swoje siostry i że siostry były dla niej ważne, ale jednocześnie zeznała, iż O. nie dokonała na rzecz sióstr żadnych rozrządzeń testamentowych, z uwagi na zabranie przez nie pieniędzy ze sprzedaży mieszkania. Powyższe zeznania, zdaniem Sądu, nie są spójne, gdyż skoro K. W. została upoważniona przez samą O. O. do podejmowania czynności w celu sprzedaży mieszkania i przelania sumy uzyskanej z jego sprzedaży na rachunek C. N. (1), to z pewnością O. O. nie mogła w związku z tym mieć do sióstr żalu, który objawił się w pominięciu ich w testamencie. W pozostałym zaś zakresie, w szczególności co do przebiegu i charakteru relacji O. O. z R. W. (1), Sąd uznał zeznania świadka za wiarygodne, która posiadała w tym zakresie wiedzę, ze względu na to, że przebywała często z R. W. (1) i spadkodawczynią w jej mieszkaniu.
Zeznania świadka K. S. Sąd uznał za wiarygodne w przeważającej części. Świadek była córką uczestniczki C. N. (1), a po jej śmierci przystąpiła do postępowania w miejsce zmarłej jako uczestniczka postępowania. Nie miała ona częstych bezpośrednich kontaktów z O. O. w ostatnich latach jej życia, a wiedzę o relacji spadkodawczyni z R. W. (1) posiadała od swej matki C. N. (1), dlatego wartość dowodowa jej zeznań była mniejsza. Niemniej jednak, zeznania te znajdowały potwierdzenie w pozostałym wiarygodnym materiale dowodowym, były spójne i logiczne. Dlatego też Sąd uznał je za wiarygodne, poza tym ich fragmentem, w którym wskazała, że R. W. (1) jedynie udawał, że opiekuje się O. O.. Powyższe nie znajdowało potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, gdyż nawet siostry spadkobierczyni nie zaprzeczały, że R. W. (1) rzeczywiście pomagał spadkodawczyni w pewnym zakresie, aż do jej śmierci. W pozostałej zaś części zeznania świadka były spójne, logiczne i rzetelne, wobec czego zasługiwały na opatrzenie ich przymiotem wiarygodności.
Dowód z przesłuchania wnioskodawczyni M. W. (1) Sąd uznał za wiarygodny w części. M. W. (1) była żoną R. W. (1), zmarłego w toku postępowania spadkobiercy testamentowego. Zatem uznanie przez Sąd testamentu za ważny przyniosłoby jej korzyść. Powyższe Sąd miał na uwadze dokonując oceny jej zeznań. Zeznania M. W. (1) nie zasługiwały na przymiot wiarygodności w tym zakresie, w jakim twierdziła, że relacje testatorki z siostrami były „kiepskie”. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika bowiem, że było przeciwnie, na co wskazywała nawet świadek B. B.. Zeznania M. W. (1) były niewiarygodne także w zakresie dotyczącym nieoddania spadkodawczyni przez siostrę K. W. pieniędzy ze sprzedaży mieszkania, a także co do tego, że umowa dożywocia została sporządzona dlatego, że O. O. nie mogła wydobyć od sióstr pieniędzy za sprzedaż mieszkania w G.. Z zebranego materiału dowodowego takie fakty nie wynikają. K. W. została upoważniona przez samą O. O. do zdeponowania pieniędzy ze sprzedaży mieszkania na koncie C. N. (1) i pieniądze te nadal należały do spadkodawczyni. M. W. (1) twierdziła także, że jej mąż nie chciał, aby O. O. sporządziła testament o takiej treści, jaką posiada testament z dnia 16 maja 2019 r. Tymczasem z całokształtu materiału dowodowego taki fakt nie wynika, można zaś wysnuć wniosek, że R. W. (1) chciał, by taki testament o takiej treści został sporządzony. Powyższe zostanie rozwinięte w dalszej części uzasadnienia. M. W. (1) podnosiła również, że to jedna z sióstr powiedziała O. O., żeby przenieść własność mieszkania na R. W. (1). Pozostawało to jednak w sprzeczności nie tylko z twierdzeniami uczestniczek, ale i całą ich postawą w toku postępowania. Nie wiadomo bowiem dlaczego siostry O. O. miałaby nakłaniać spadkodawczynię do takiej czynności, skoro zgodnie zarówno za jej życia jak i po śmierci uważały, że mieszkanie R. W. (1) się nie należało. Co więcej, niewiarygodnym był także ten fragment jej zeznań, w których twierdziła, że siostry powiedziały O. O., że ta winna sprzedać mieszkanie w G.. Powyższe również stało w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami świadka B. B.. Siostry testatorki nie chciały w ogóle sprzedaży mieszkania w G., gdyż uważały, że korzystnym dla O. O. jest to, by przynosiło jej ono stały dochód z jego wynajmu. Zatem nie sposób przyjąć, aby nakłaniały do tego O. O.. W pozostałym zakresie dowód z przesłuchania M. W. (1) Sąd uznał za wiarygodny.
Dowód z przesłuchania wnioskodawczyni P. W. Sąd uznał za wiarygodny, choć nieprzydatny dla ustalenia stanu faktycznego w sprawie. Wnioskodawczyni nie miała dużej styczności ze spadkodawczynią, stąd jej brak wiedzy dotyczącej kluczowych okoliczności niniejszej sprawy. Sąd opatrzył jednak ów dowód przymiotem wiarygodności, gdyż nie był kwestionowany w toku postępowania, a brak było przesłanek do jego kwestionowania z urzędu.
Zeznania uczestniczek W. R. i K. W. Sąd uznał za wiarygodne w całości. Uczestniczki były siostrami testatorki oraz spadkobierczyniami ustawowymi po zmarłej, zatem miały interes w tym, by Sąd stwierdził nabycie spadku po O. O. na podstawie ustawy, a nie testamentu, w którym nie zostały powołane do spadku. Sąd miał na uwadze powyższe, dokonując oceny ich zeznań, jednak mimo tego uznał, że okoliczność ta nie miała wpływu na wiarygodność ich zeznań. Ich zeznania były bowiem spójne z pozostałym materiałem dowodowym, rzetelne, jasne i wzajemnie się uzupełniały, nie będąc między sobą sprzeczne. Nie były też kwestionowane przez wnioskodawców, a ich treść nie budziła wątpliwości Sądu.
Zeznania uczestniczki C. N. (1) Sąd uznał za wiarygodne w przeważającej części. Podobnie jak W. R. i K. W., jako siostra testatorki i spadkobierczyni ustawowa, była ona również zainteresowana tym, by Sąd stwierdził nabycie spadku po O. O. na podstawie ustawy. Jej zeznania okazały się niewiarygodne jedynie w niewielkim zakresie - co do tego, że R. W. (1) zabrał pieniądze O. O., które ta miała w domu w gotówce w kopercie i czerwonym portfelu. Te twierdzenia uczestniczki stanowiły jedynie jej przypuszczenia i nie zostały w żaden sposób potwierdzone, czy udowodnione. Również okoliczność opłacania z konta O. O. rachunków za telefon i Internet M. W. (1) nie znalazła potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. M. W. (1) powyższemu zaprzeczyła, zaś wyłącznie zeznania uczestniczki postępowania, niepoparte żadnymi innymi dowodami, w tym dokumentami, Sąd uznał za niewystarczające dla wykazania tej okoliczności. Również twierdzenia, że spadkodawczyni zmarła przedwcześnie na skutek złej opieki sprawowanej przez państwo W. nie wynikały z materiału dowodowego i stanowiły jedynie opinię uczestniczki. W pozostałym jednak, znacznym zakresie dowód z przesłuchania C. N. (1) Sąd uznał za wiarygodny. Jej zeznania były bowiem spójne, logiczne i znajdowały potwierdzenie w pozostałym wiarygodnym materiale dowodowym zebranym w sprawie.
Dowód z opinii biegłego z dziedziny psychiatrii P. K. Sąd uznał za przydatny dla rozstrzygnięcia sprawy. Opinia została bowiem sporządzona w sposób rzetelny, jasny i spójny, przez osobę posiadającą odpowiednie kompetencje do jej przygotowania. Wskazuje na metodykę opracowania i sposób badań, które doprowadziły biegłego do wysnucia ostatecznych wniosków. Wnioski końcowe pisemnej opinii zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i kategoryczny, były wyczerpujące i zostały dostatecznie umotywowane. Przedmiotowa opinia stanowi logiczną całość. Wprawdzie była ona kwestionowana przez uczestniczki postępowania, jednak po jej uzupełnieniu, nie zgłaszały one już dalszych zarzutów w przedmiocie opinii. Sąd uznał więc opinię biegłego P. K. za ostatecznie niekwestionowaną i oparł się na jej wnioskach przy ustalaniu stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
Biegły we wnioskach opinii stwierdził, że badana w dniu 16 maja 2019 r. znajdowała się w stanie pozwalającym na świadome i swobodne powzięcie decyzji oraz wyrażenie woli (k. 338). Powyższe sformułowanie użyte przez biegłego stanowi odzwierciedlenie treści art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Podkreślić jednak należy, że z treści opinii wynika, iż biegły oceniał stan spadkodawczyni w aspektach: zaburzeń psychotycznych (choroby psychicznej), zmian organicznych oraz wpływu przyjmowanych przez nią leków na zdolność oceny rzeczywistości. Zdaniem Sądu, aspekty te dotyczą głównie kwestii świadomości w powzięciu decyzji i wyrażeniu woli przez spadkodawcę. Natomiast odnośnie badania przez biegłego psychiatrę swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli, to Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela stanowisko doktryny, zgodnie z którym, w kwestii swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli, to rola biegłego ogranicza się do oceny podatności spadkodawcy na wpływ innej osoby (…). Pozostałe elementy pozostają natomiast w zakresie dyskrecjonalnej władzy sędziego. (J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Rozdział IV.4.7. wnioski L. N. 2013, Lex el.). Zatem stwierdzić należy, że kwestia ustalenia stanu świadomości spadkodawczyni w chwili sporządzenia testamentu odbywa się zasadniczo wyłącznie w oparciu o wiadomości specjalne z dziedziny psychiatrii czy neurologii. Natomiast ocena przez biegłego stanu swobody spadkodawczyni w chwili sporządzenia testamentu, która dokonana została w oparciu o wiadomości specjalne z dziedziny psychiatrii, nie wyklucza dalszych, innych, a nawet odmiennych, ustaleń Sądu w zakresie swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli, które zostaną oparte na analizie innych, pozamedycznych kwestii, podlegających swobodnej ocenie Sądu. Kwestie te oraz ich analiza dokonana przez Sąd zostały opisane w dalszej części uzasadnienia.
Sąd zważył co następuje:
Żądanie wyrażone we wniosku, dotyczące stwierdzenia nabycia spadku po O. O. na podstawie testamentu z dnia 16 maja 2019 r. nie zasługiwało na uwzględnienie.
Zgodnie z treścią art. 4 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr (...) z dnia 4 lipca 2012 r. w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania i wykonywania orzeczeń, przyjmowania i wykonywania dokumentów urzędowych dotyczących dziedziczenia oraz w sprawie ustanowienia europejskiego poświadczenia spadkowego, Sądy państwa członkowskiego, w którym zmarły miał swoje miejsce zwykłego pobytu w chwili śmierci, mają jurysdykcję do orzekania co do ogółu spraw dotyczących spadku.
Nadto, zgodnie z art. 22 ust. 1 ww. rozporządzenia, każdy może dokonać wyboru prawa państwa, którego obywatelstwo posiada w chwili dokonywania wyboru lub w chwili śmierci, jako prawa, któremu podlega ogół spraw dotyczących jego spadku.
Jak wynikało z zapewnień spadkowych złożonych przez uczestniczki postępowania, ostatnim miejscem zwykłego pobytu spadkodawczyni był P.. Nadto spadkodawczyni posiadała wyłącznie obywatelstwo polskie. Wobec powyższego stwierdzić należało, że tutejszy Sąd posiadał jurysdykcję do orzekania w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po O. O., a zastosowanie w tej sprawie znajdowały przepisy prawa polskiego dotyczące dziedziczenia.
Zgodnie z art. 1025 § 1 zd. 1 k.c. Sąd na wniosek osoby mającej w tym interes stwierdza nabycie spadku przez spadkobiercę.
Wniosek o stwierdzenie nabycia spadku w postępowaniu sądowym może złożyć osoba mająca interes w uzyskaniu takiego stwierdzenia. Chodzi tu więc o osobę mającą interes w powstaniu tych skutków prawnych, które łączą się ze stwierdzeniem nabycia spadku. (tak np.: red. prof. dr hab. Krzysztof Pietrzykowski, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 450–1088. Tom II, Rok wydania: 2015, Wydawnictwo: C.H.Beck, Legalis el.).
W niniejszej sprawie nie budził wątpliwości fakt, iż R. W. (1), jako spadkobierca testamentowy, posiadał interes prawny w złożeniu wniosku o stwierdzenie nabycia spadku po O. O..
Zgodnie z art. 669 k.p.c. Sąd spadku wydaje postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po przeprowadzeniu rozprawy, na którą wzywa wnioskodawcę oraz osoby mogące wchodzić w rachubę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi.
W toku niniejszego postępowania, na podstawie zapewnienia spadkowego złożonego przez uczestniczki postępowania Sąd ustalił, że ustawowymi spadkobiercami po O. O. są jej żyjące siostry - uczestniczki postępowania: K. W., C. N. (1) i W. R.. Spadkodawczyni posiadała jeszcze jedną siostrę S. O., jednak ta zmarła w 2001 r., tj. przed otwarciem spadku, a jednocześnie nie posiadała zstępnych. Również rodzice spadkodawczyni C. O. i W. zd. F. zmarli odpowiednio w 1976 r. i 1981 r., czyli przed O. O..
Zgodnie z art. 670 k.p.c. Sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. W szczególności bada, czy spadkodawca pozostawił testament, oraz wzywa do złożenia testamentu osobę, co do której będzie uprawdopodobnione, że testament u niej się znajduje. Jeżeli testament zostanie złożony, sąd dokona jego otwarcia i ogłoszenia.
Nadto, zgodnie z art. 926 § 1 i 2 k.c. powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Dziedziczenie ustawowe co do całości spadku następuje wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą. Z kolei zgodnie z treścią art. 950 k.c., testament może być sporządzony w formie aktu notarialnego.
W niniejszej sprawie R. W. (1) złożył w Sądzie testament notarialny spadkodawczyni sporządzony w dniu 16 maja 2019 r. Sąd dokonał jego otwarcia i ogłoszenia na posiedzeniu niejawnym w niniejszej sprawie w dniu 3 marca 2021 r. Sąd nie powziął żadnych wątpliwości co do autentyczności testamentu. Kwestia ta nie była przedmiotem sporu w niniejszej sprawie, Sąd zaś nie powziął wątpliwości w tym przedmiocie w szczególności ze względu na fakt, iż testament ten został sporządzony przed notariuszem, który zeznał na okoliczność sporządzenia go przez O. O.. W takim stanie rzeczy testament spadkodawczyni Sąd uznał za autentyczny.
Uczestniczki postępowania zakwestionowały jednak ważność testamentu podnosząc, że O. O. złożyła oświadczenie woli w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, jak również pod wypływem błędu co do osoby spadkodawcy.
Zgodnie z treścią art. 944 § 1 k.c., sporządzić i odwołać testament może tylko osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych. Zgodnie zaś z treścią art. 945 § 1 pkt 1 i § 2 k.c., testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Na nieważność testamentu z powyższych przyczyn nie można się powołać po upływie lat trzech od dnia, w którym osoba mająca w tym interes dowiedziała się o przyczynie nieważności, a w każdym razie po upływie lat dziesięciu od otwarcia spadku.
W kwestii braku świadomości sporządzenia testamentu wskazać należy, że ta wada oświadczenia woli wyraża konieczność występowania przy sporządzaniu testamentu animus testandi. Testator ma animus testandi, jeśli wie, że sporządza akt ostatniej woli oraz jakie są skutki dokonywanej przez niego czynności. Oświadczenie woli można uznać za świadome, jeżeli w czasie sporządzania aktu ostatniej woli u testatora nie zachodzą żadne zaburzenia świadomości oraz zdaje on sobie jasno i wyraźnie sprawę, że sporządza testament o określonej treści. (zob. Komentarz do art. 944 k.c., red. Gniewek, pkt B, Legalis el.).
W niniejszej sprawie brak było podstaw do przyjęcia, że O. O. sporządzając testament znajdowała się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Z materiału dowodowego wynika bowiem, że wiedziała ona jakiej czynności prawnej dokonuje i jakie będą jej skutki. Świadczą o tym zeznania notariuszy, zeznania pracownika spółdzielni (...), zeznania pozostałych świadków, a także wnioskodawców i uczestniczek postępowania, wedle których spadkodawczyni w maju 2019 r. była umysłowo sprawna, miała pełne rozeznanie w rzeczywistości i świadomość dokonywanych przez nią czynności. W szczególności zaś biegły z dziedziny psychiatrii w sporządzonej opinii wykluczył, by O. O. znajdowała się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli z uwagi na chorobę psychiczną (zaburzenia psychotyczne), zmiany organiczne, czy z uwagi na przyjmowane przez nią leki. Biorąc pod uwagę powyższe Sąd uznał, że w dniu 16 maja 2019 r., w chwili sporządzania testamentu, O. O. była świadoma zarówno faktu sporządzenia testamentu, jak i jego treści.
Z treści art. 945 § 1 pkt 1 k.c. wynika jednak, że nieważność testamentu zachodzi w przypadku jego sporządzenia w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.
W kwestii swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli wskazać należy, że w złożonych relacjach społecznych z reguły całkowita swoboda podejmowania i wyrażania decyzji nie istnieje. Zadaniem normy prawnej wyrażonej w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. jest oddzielenie naturalnych i dopuszczalnych wpływów na testatora od ingerencji niedopuszczalnych. (…) O braku swobody można mówić wtedy, gdy na skutek cudzego wpływu wywieranego na spadkodawcę jego wola została zastąpiona cudzą i został sporządzony testament, którego w innym przypadku spadkodawca nie sporządziłby. Wywarciu takiego wpływu na spadkodawcę towarzyszy nieetyczne uzyskanie korzyści przez wpływającego, wynikające z istnienia między spadkodawcą a osobą trzecią określonej relacji o szczególnym charakterze. Chodzi zasadniczo o relację dominacji nad spadkodawcą. W przypadku niektórych relacji (rodzic - dziecko, lekarz - pacjent, opiekun - pupil etc.) można wnioskować czy wręcz domniemywać, że taka dominacja istnieje. W innych przypadkach należy jej dowieść. (…)
Jeśli między określonymi osobami istnieje relacja zaufania, która powoduje wyzbycie się naturalnej w innych przypadkach kontaktów ze światem zewnętrznym i naturalnie wymaganej ostrożności (caveat emptor), byłoby całkowicie niedopuszczalne, gdyby pozwolić drugiemu na uzyskanie nieetycznej korzyści ze szczerej, ale źle ulokowanej ufności testatora. Zapewnienie bezskuteczności takich działań byłoby realizacją ochronnej funkcji prawa. (…)
W takiej sytuacji nie jest potrzebne, by sposobem nadużycia zaufania osoby podporządkowanej było wprowadzenie jej w błąd czy groźba, choć oczywiście w pewnych wypadkach może się zdarzyć, że i te działania w konkretnym stanie faktycznym mogą mieć miejsce. (…)
Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę to, że zadaniem prawa nie jest ochrona głupoty i lekkomyślności, to będzie całkowicie oczywiste, że ochrona może zostać udzielona spadkodawcy jedynie przed wpływami w jakiś sposób szczególnymi, kwalifikowanymi, tj. w okolicznościach danej sprawy nieetycznymi, sprzecznymi z dobrymi obyczajami czy zasadami współżycia społecznego. (…) Sednem problemu jest natura i wyróżnienie tej kwalifikacji wpływu zewnętrznego oddziałującego na spadkodawcę. Ten wpływ może przybrać postać wprowadzenia (w tym również podstępnego) w błąd lub użycia przemocy w różnych jej postaciach lub zapowiedzi jej użycia (groźba), a także wykorzystania słabości cudzego umysłu lub szczególnego zaufania, którym spadkodawca obdarza inną osobę, prowadzącego do zawładnięcia jego wolą (brak swobody). (…)
Nieważność testamentu sporządzonego w stanie braku swobody wynika z potrzeby ochrony spadkodawcy (i jego rodziny) przed skutkami działań osób trzecich, które, stosując nieakceptowane społecznie metody, doprowadzają testatora do rozrządzenia. Spadkodawca znajduje się w stanie świadomości, który nie uniemożliwia mu sporządzenia testamentu, ale czyni go bezwolną ofiarą, łatwym łupem nieetycznych zabiegów innych podmiotów. Istotą braku swobody jest bowiem naruszenie stosunku zaufania przez stronę dominującą przez nieetyczne uzyskanie korzyści kosztem strony podporządkowanej. Następuje to przez zastąpienie woli podporządkowanego wolą podmiotu dominującego. (…)
Sugestie w szczególnych okolicznościach mogą wyłączyć swobodę spadkodawcy. Sugestia osoby dominującej nad testatorem w relacji poufności i zaufania może wyłączyć jego swobodę powzięcia decyzji i wyrażenia woli, podczas gdy takie zachowanie osoby obcej nie będzie mogło wywołać takiego rezultatu. (…)
W przypadku stanu wyłączającego swobodnie powzięcie decyzji i wyrażenie woli (…) bezpośrednim efektem wywieranego wpływu, który prowadzi do wyłączenia swobody testowania, nie jest obawa przynosząca ostateczny rezultat w postaci zdławienia woli testatora. Osoba, na którą jest wywierany nacisk, najczęściej nie jest świadoma, że wywierany jest na nią bezprawny wpływ. Nawet przeciwnie, często jest przekonana, że ten, kto wywiera na nią nacisk, działa w jej najlepszym interesie. Bezpośrednim wynikiem działania wpływającego nie jest powstanie obawy, lecz wzbudzenie zaufania lub poczucia, że można na kimś drugim polegać. (…)
W toku ustalania, czy testator działał swobodnie, w dużej mierze trzeba się opierać na dowodach stanu braku swobody, które nie mają charakteru dowodów bezpośrednich, na wnioskowaniu oraz domniemaniach faktycznych (…) działania prowadzące do pozbawienia spadkodawcy swobody niełatwo jest wykazać, ponieważ są ukrywane i dokonywane potajemnie. (…) Niedozwolony wpływ jest ogólnie trudno wykazać. Jest on wywierany potajemnie, nie otwarcie, i jak wąż pełzający po skale nie zostawia za sobą śladów, a jego złowrogi skutek musi zostać wywiedziony z faktów i okoliczności otaczających spadkodawcę, jego stanu fizycznego i psychicznego wykazanego dowodami i możliwości beneficjenta ukształtowania umysłu testatora w taki sposób, żeby odpowiadał jego zamiarom. (…) Nie sposób w takiej sytuacji wymagać, ażeby strona twierdząca, że do sporządzenia testamentu doszło w stanie wyłączającym swobodne testowanie, wykazała to dowodami bezpośrednimi, ponieważ niezwykle rzadko, jeśli w ogóle, będzie mogła to uczynić. Z tych powodów do wykazania stanu braku swobody musi w większości przypadków wystarczyć ustalenie okoliczności, z których będzie wynikać stan braku swobody. Ustalenia te nierzadko będą musiały opierać się na prawdopodobieństwie.
Istnienie stanu wyłączającego swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli powinno być oceniane według kryteriów subiektywnych z uwzględnieniem okoliczności danego przypadku. Nie każdy wpływ, który może być wywierany na spadkodawcę, wyłącza jego swobodę działania. Taki rezultat może wywołać wyłącznie wpływ na tyle istotny, żeby w danej sytuacji mógł zastąpić jego wolę wolą innej osoby, co jest równoważne ze stanem wyłączającym swobodne podejmowanie przez niego decyzji i wyrażanie woli. (…) O tym, że spadkodawca, sporządzając testament, działał w stanie braku swobody, można mówić wtedy, gdy wykaże się, że brakło mu umysłowej odporności pozwalającej na stawienie oporu drugiej osobie co do tego, jak ma rozrządzić swoim majątkiem na wypadek śmierci, oraz że ten brak odporności pozwolił drugiej osobie podporządkować sobie wolę testatora i doprowadzić go do z pozoru dobrowolnego rozstrzygnięcia na swoją korzyść. (…)
O tak zakreślonym stanie faktycznym mogą świadczyć cztery elementy. Powinny one zachodzić łącznie, choć mogą występować w różnym nasileniu. Ponadto przekonujące wykazanie trzech z nich może stanowić podstawę do wnioskowania o istnieniu czwartej. (…) Ustalenie w danej sprawie wskazanych elementów stanu faktycznego pozwala na uznanie, iż spadkodawca sporządził testament w stanie wyłączającym swobodne decydowanie na podstawie konstrukcji domniemania faktycznego, o którym mowa w art. 231 k.c. Niezbędne zatem będzie wykazanie, że: 1) spadkodawca był osobą podatną na wpływy osoby, której zarzuca się zawładnięcie jego wolą (podatność); 2) osoba, której jest zarzucane zawładnięcie wolą testatora, miała dogodną sposobność wywarcia na niego wpływu i doprowadzenia go do dokonania upragnionego przez nią rozrządzenia (możliwość); 3) osoba, której zarzuca się zawładnięcie wolą spadkodawcy, odgrywała aktywną rolę przy sporządzaniu przez niego testamentu (uczestnictwo); 4) doszło do rozrządzenia testamentowego, które - jak się wydaje - jest wynikiem zabiegów osoby, której zarzuca się pozbawienie swobody testującego, tj. przynosi nieuzasadnioną korzyść beneficjentowi i powoduje pokrzywdzenie jego naturalnych spadkobierców (pożądany skutek) (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.1., L. N. 2013, Lex el.).
Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni podziela powyższe stanowisko doktryny. Mając na względzie powyższe, Sąd dokonał analizy stanu faktycznego w niniejszej sprawie w celu ustalenia, czy zaistniały owe cztery elementy wskazujące na wyłączenie swobody testowania spadkodawczyni O. O.: podatność na wpływy drugiej osoby u testatora, dogodna sposobność wywarcia wpływu na testatora przez ową drugą osobę, odgrywanie przez nią aktywnej roli przy sporządzaniu testamentu oraz osiągnięcie pożądanego skutku w postaci uczynienia jej spadkobiercą testamentowym kosztem spadkobierców ustawowych.
Podatność testatora na wpływy osoby, której zarzuca się zawładnięcie jego wolą.
Podatność to taka słabość stanu umysłu spadkodawcy, która pozwala drugiej osobie łatwo go skłonić do określonego działania, uformować czy wymodelować wedle swoich życzeń. Innymi słowy, jest to uległość, ustępliwość, niemożność przeciwstawienia się cudzym pragnieniom. O podatności spadkodawcy na cudze oddziaływanie mogą świadczyć różne czynniki. Dokonując oceny tej przesłanki, należy brać pod uwagę m.in. jego wiek, stan intelektualny, umysłowy i fizyczny, siłę woli, zależność od osób trzecich, ekscentryczność, a także wcześniejsze zdarzenia świadczące o tym, że łatwo podporządkowuje się innym osobom lub na skutek różnych zdarzeń znalazł się w stanie, po którym takiej skłonności można oczekiwać (np. śmierć najbliższej osoby). (…) Ponadto o podatności spadkodawcy na wpływ konkretnej osoby może być również mowa w sytuacji, gdy znajduje się on z tą osobą w szczególnej relacji (zaufania lub podporządkowania). (…) Przesłanka ogólnej podatności na cudzy wpływ może zostać wykazana, gdy ocena wymienionych wyżej czynników wskazuje na to, że stopień odporności spadkodawcy na żądania innych ludzi się obniżył, czyniąc go nieodpornym na wpływ osoby silniejszej, bardziej zdeterminowanej, lub gdy spadkodawca był nadzwyczaj uległy wobec żądań innej osoby, na której zdaniu wcześniej stale polegał przy podejmowaniu decyzji w ważnych kwestiach osobistych. (…) Niekiedy możliwe jest również wnioskowanie o podatności spadkodawcy na wpływ określonego, konkretnego człowieka na podstawie charakteru łączącej go ze spadkodawcą relacji. W szczególności chodzi o sytuacje, gdy spadkodawca jest mu psychicznie lub fizycznie podporządkowany lub mu ufa. Zasygnalizowane wyżej stosunki może łączyć istnienie w każdym z nich z osobna wspólnego elementu, tj. zaufania między stronami, a ściślej - zaufania spadkodawcy do drugiej strony. To właśnie to zaufanie, które spadkodawca pokłada w drugiej osobie, będzie usprawiedliwiać jego przekonanie o tym, że działa ona w jego najlepszym interesie. To z kolei powoduje, że osoba ta może swojej szczególnej pozycji nadużyć, aby zawładnąć jego wolą i ją wykorzystać (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.2., L. N. 2013, Lex el.).
Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy należy stwierdzić, że w chwili rozpoczęcia znajomości z R. W. (1) w 2016 r. O. O. miała 89 lat. Była już zatem osobą starszą, mieszkała sama, była panną, nie miała dzieci. Najbliższymi jej osobami były siostry, z którymi utrzymywała dobre relacje. Jak wynikało z materiału dowodowego, w szczególności z zeznań świadka B. B. oraz przesłuchania wnioskodawczyni M. W. (1), przez ostatnie lata życia O. O. miała problemy z poruszaniem się i prawie nie wychodziła z domu. Zdaniem Sądu, wyłącznie powyższe fakty dotyczące podeszłego wieku, panieństwa, samotnego zamieszkiwania, czy trudności z poruszaniem się, nie mogą stanowić same w sobie o zwiększonej podatności O. O. na wpływ innej osoby. Jednakże fakty te należy w tej kwestii łączyć ze szczególnego rodzaju relacją, jaka wytworzyła się pomiędzy spadkodawczynią a R. W. (1). Ich znajomość rozpoczęła się od rozmów przed blokiem. R. W. (1) wyraził gotowość udzielania pomocy O. O. w drobnych sprawach życia codziennego. Początkowo relacje spadkodawczyni z R. W. (1) były dobre, a z czasem stały się bardzo zażyłe, wręcz poufałe. R. W. (1) często z nią rozmawiał, słuchał jej opowieści o podróżach, doradzał jej, był jej przyjacielem. Jak wskazała uczestniczka W. R., „O. była zauroczona panem R.” i „mówiła o nim w samych superlatywach”. W rozmowach telefonicznych z siostrami głównymi tematami poruszanymi przez O. O. były kwestie związane z R. W. (1). Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę treść zeznań C. N. (1) (k. 259), można zasadnie przypuszczać, że O. O. była w R. W. (1) zakochana. Z zeznań uczestniczki wynika bowiem, że podczas pobytu w szpitalu (...) powiedziała R. W. (1), że go kocha i chciała, żeby aby ten pocałował ją w usta. R. W. (1) pocałował ją w policzek i powiedział O. O., że ją kocha. Analizując powyższe, należy wziąć pod uwagę dużą różnicę wieku miedzy O. O. a R. W. (1), tj. 40 lat, przy czym to spadkodawczyni była od niego starsza, oraz fakt, że R. W. (1) był wówczas w małżeństwie, pozostawał w nim do chwili swej śmierci i brak jest w materiale dowodowym podstaw do przyjęcia, aby nie pozostawał ze swą żoną w normalnych relacjach małżeńskich. Uwzględniając zaś do tego potencjalne korzyści jakie R. W. (1) mógł osiągnąć, utrzymując O. O. w przekonaniu o prawdziwości swego do niej uczucia, należy zdaniem Sądu stwierdzić, że jego wyznanie nie było przejawem rzeczywistego uczucia miłości, lecz było podyktowane chęcią odniesienia korzyści majątkowych. Zdaniem Sądu, R. W. (1) stwarzał jedynie pozory odwzajemniania uczucia. Bez wątpienia zaś spadkodawczyni darzyła R. W. (1) uczuciem. O szczególnego rodzaju zażyłości i zaufaniu, jakim go obdarzyła świadczy udzielenie mu dostępu do jej konta za pomocą karty bankomatowej wraz z PINem, zawarcie umowy dożywocia, której beneficjentem był R. W. (1) wraz z małżonką, a na mocy której O. O. przeniosła na nich własność swojego mieszkania w P. oraz udzielenie mu bardzo szerokiego pełnomocnictwa do reprezentowania jej we wszystkich sprawach. O. O. ufała R. W. (1) tak bardzo, że zawsze postępowała wedle jego wskazówek. Kiedy R. W. (1) doradził jej, żeby nie chodziła na gimnastykę wodną, bo może się źle wysuszyć i przeziębić, to O. O. zrezygnowała z owych zajęć. Kiedy doradził jej zakup tańszego zamiennika leku zamiast droższego, choć o wygodniejszym dawkowaniu, to O. O. również go w tej kwestii posłuchała. Kiedy zaś chciała pójść do stomatologa, to R. W. (1) odradzał jej to mówiąc, że „szkoda wydawać pieniądze, bo ona tak mu się podoba” (k. 258).
Zdaniem Sądu, z powyższego wynika więc, że O. O., z uwagi na szczególny charakter więzi, jaka wytworzyła się między nią a R. W. (1), była w wysokim stopniu podatna na jego wpływy, sugestie oraz porady.
Sposobność wywarcia wpływu na testatora przez drugą osobę i doprowadzenia go do dokonania upragnionego rozrządzenia.
Przy ocenie zaistnienia powyższej przesłanki chodzi przede wszystkim o wykazanie, że wpływający miał ku temu okazję, tj. spotykał się z testatorem (np. odwiedzał w szpitalu), mieszkał w pobliżu (np. był sąsiadem) lub razem z nim. (…) Znaczenie można przypisać wszelkiej aktywności beneficjenta towarzyszącej sporządzaniu testamentu lub mającej do tego prowadzić (np. bardzo energiczne wysiłki podejmowane przez rodzinę beneficjenta podejmowane po to, żeby utrzymać bliskie relacje ze spadkodawcą) (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.3., L. N. 2013, Lex el.).
Z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie wynika, że R. W. (1) bardzo często bywał u O. O.. Z zeznań świadka B. B. wynika, że był u niej już od rana i że często też była tam jego żona, która w swych zeznaniach to potwierdziła. Natomiast, zdaniem sióstr spadkodawczyni, powyższa częstotliwość wizyt R. W. (1) i bycie ,,na zawołanie” było przesadne, o czym zeznała choćby uczestniczka W. R. wskazując, że: ,,kiedy siostra dzwoniła do pana R., to on już był, nawet bułeczkę przynosił” (k. 249).
W celu wykazania, że beneficjent miał możliwość doprowadzenia spadkodawcy do sporządzenia testamentu, jako podstawy do ustalenia braku swobody, należy wykazać, że spadkodawca, którego z beneficjentem łączyła relacja zaufania, sporządził testament przynoszący beneficjentowi nienaturalne korzyści w okolicznościach, budzących podejrzenie wykorzystania spadkodawcy. Z istnienia takich okoliczności można wnioskować, że beneficjent nadużył zaufania, którym obdarzał go spadkodawca, lub swojej dominującej względem niego pozycji. (…) (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.3., L. N. 2013, Lex el.).
Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy wskazać należy, że z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie wyłania się szereg kwestii, które pojedynczo nie wskazywałyby na podejrzenie wykorzystania spadkodawczyni, jednak w powiązaniu ze sobą na taką okoliczność wskazują. Podkreślić bowiem należy ponownie, że w toku ustalania, czy testator działał swobodnie, w dużej mierze trzeba się opierać na dowodach stanu braku swobody, które nie mają charakteru dowodów bezpośrednich, na wnioskowaniu oraz domniemaniach faktycznych.
Bezsporną okolicznością było powierzenie R. W. (1) przez O. O. karty bankomatowej do jej konta. Z historii jej rachunku bankowego wynika, że w okresie, kiedy R. W. (1) dysponował kartą bankomatową, na rachunku tym dokonywane były nie tylko przelewy związane z wydatkami na opłaty rachunków za mieszkanie i media oraz transakcje dotyczące opłat za artykuły żywnościowe i inne produkty pierwszej potrzeby, ale także dokonywane były wypłaty z bankomatu w kwotach łącznie wynoszących około 45.000 zł. Powyższe wypłaty budzą poważne wątpliwości Sądu co do tego, na czyje potrzeby pieniądze te były przeznaczane. Wprawdzie z treści oświadczenia O. O. z dnia 3 grudnia 2018 r. wynika, że kartę bankomatową powierzyła R. W. (1) w celu dokonywania wypłat pieniędzy z konta, niezbędnych na zaspokojenie codziennych potrzeb (k. 102), zaś z twierdzeń wnioskodawców wynika, że O. O. o tych wypłatach wiedziała, jednak należy zwrócić uwagę na fakt, iż O. O. nie miała dużych potrzeb, które wymagałyby podejmowania z bankomatu tak znacznych kwot. Tym bardziej, że opłaty za mieszkanie, media, zakupy żywności i inne produkty pierwszej potrzeby odbywały się za pomocą przelewów, czy płatności kartą, a nie gotówką. Zdaniem Sądu, nawet jeżeli częściowo pieniądze wypłacane z bankomatu w gotówce były O. O. okazjonalnie potrzebne (wizyta u dentysty, prezent dla siostry – patrz k. 79), to z pewnością nie w takich ilościach, w jakich zostały łącznie wypłacone. Tymczasem pieniądze te wypłacane były w niektórych miesiącach wielokrotnie – np. 7 wypłat w dniach od 12 do 21 lutego 2018 r., każda po 1.000 zł (k. 52-53). W tamtym czasie kartą bankomatową O. O. dysponował wyłącznie R. W. (1). Wprawdzie C. N. (1) zeznała, że dokonała wypłat z bankomatu za pomocą owej karty O. O. dwa lub trzy razy, ale było to w 2020 r. (k. 259). Skoro więc w okresie 2018 – 2019 r. kartę bankomatową O. O. posiadał R. W. (1), a ona sama, bez niczyjej asysty, z domu nie wychodziła, to należy domniemać, że to on dokonywał w tamtym czasie owych wypłat z bankomatów. Wprawdzie z treści oświadczenia O. O. z dnia 3 grudnia 2018 r. wynika, że R. W. (1), przekazywał jej całe pobrane kwoty wraz z potwierdzeniem wypłaty, jednak powyższe nie jest równoznaczne z tym, że przekazywał jej wszystkie potwierdzenia wypłaty. Powyższe, zdaniem Sądu, budzi podejrzenie wykorzystania spadkodawczyni przez R. W. (1).
O nadużyciu zaufania spadkodawczyni przez R. W. (1) świadczyć mogą także okoliczności towarzyszące sprzedaży mieszkania w G.. Biorąc pod uwagę sytuację majątkową spadkodawczyni w 2018 r., brak było racjonalnych powodów do jego sprzedaży, gdyż przynosiło jej ono stały miesięczny dochód z wynajmu. Argumentacja świadka B. B., jakoby O. O. chciała pieniądze ze sprzedaży przeznaczyć na leczenie, była niewiarygodna. W chwili podejmowania decyzji o sprzedaży u O. O. nie istniała bowiem konieczność wdrożenia nowego leczenia, stąd dodatkowe środki finansowe nie byłyby jej niezbędne na ten cel. O. O. utrzymywała się z emerytury i właśnie z czynszu najmu przedmiotowego lokalu, zatem jego sprzedaż jawi się jako ekonomicznie nieuzasadniona. Również i siostry spadkodawczyni nie mogły nakłaniać jej do sprzedaży mieszkania, skoro były zdziwione taką jej decyzją. Zatem, w świetle logiki i zasad doświadczenia życiowego należy domniemać, że jedyną osobą, która mogła sugerować O. O. podjęcie takiej decyzji mógł być R. W. (1). Przy czym z powyższego wynika, że sugestie te nie były podyktowane dobrem O. O., gdyż jej samej pieniądze ze sprzedaży mieszkania nie były wówczas potrzebne. O tym, że to właśnie R. W. (1) sugerował O. O. sprzedaż mieszkania w G. świadczą także czynności podejmowane przez niego przed sprzedażą. R. W. (1) pojechał bowiem ze spadkodawczynią do G., gdzie w trakcie ich pobytu w mieszkaniu, przyszedł tam niespodziewanie potencjalny kupiec, oferując cenę 140.000 zł. Zdaniem Sądu, zasadnicze wątpliwości nasuwa to, skąd ów kupiec miałby w ogóle dowiedzieć się o woli O. O. dotyczącej sprzedaży mieszkania, gdyby nie został o tym fakcie wcześniej poinformowany i kto go o tym poinformował, skoro O. O. się tym nie zajmowała, zaś jej siostry były przeciwne sprzedaży mieszkania. Znów, kierując się zasadami logiki i doświadczeniem życiowym należy domniemać, że jedyną osobą, która mogła poinformować o tym potencjalnego kupca był R. W. (1).
Pomimo sfinalizowania, zgodnie z wolą spadkodawczyni, transakcji sprzedaży lokalu przez K. W., O. O. cofnęła siostrze pełnomocnictwa do sprzedaży mieszkania i do dysponowania rachunkiem bankowym, co miało miejsce już po wpłynięciu środków ze sprzedaży mieszkania i przelaniu ich na konto C. N. (1). Również i w tym przypadku nie sposób jest doszukać się racjonalnego wytłumaczenia takich decyzji O. O.. Siostra spadkodawczyni postąpiła bowiem zgodnie z wolą O. O. organizując sprzedaż lokalu w G., a następnie przelewając środki ze sprzedaży na konto drugiej siostry. Wszystkie te czynności odbywały się za wiedzą i pisemną zgodą testatorki. Wnioskodawcy wskazywali, że spadkodawczyni została oszukana przez siostrę K., która rzekomo przywłaszczyła pieniądze. Powyższe nie zostało jednak w żaden sposób wykazane. Zdaniem Sądu, gdyby to uczestniczka oszukała O. O. i zabrała jej pieniądze, to z pewnością nie składałaby później zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę starszej siostry. Ponadto, z materiału dowodowego wynika, że O. O. do końca swego życia pozostawała w dobrych relacjach ze swymi siostrami. Ponownie, jedynym logicznym wytłumaczeniem dla tak diametralnej zmiany w postawie testatorki względem K. W., mogła być jedynie namowa R. W. (1). Przy czym również w tym wypadku sugestie te nie były podyktowane dobrem O. O., a zatem mogą świadczyć o nadużyciu zaufania.
Poważne wątpliwości Sądu wzbudziło również udzielenie przez O. O. pełnomocnictwa adw. J. K. do dochodzenia od siostry K. W. należności ze sprzedaży mieszkania, co skutkowało wystąpieniem przez niego z wezwaniem do zapłaty i złożeniem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa na szkodę O. O.. Spadkodawczyni udzieliła pełnomocnictwa adwokatowi ze S., jednak z materiału dowodowego nie wynika, by wcześniej w ogóle go znała, czy też korzystała z jego usług. Natomiast w niniejszym postępowaniu ten sam pełnomocnik reprezentował wnioskodawcę R. W. (1) i później jego spadkobierców. Zdaniem Sądu, należało więc domniemać, że również i udzielenie pełnomocnictwa adw. J. K. do dochodzenia kwoty ze sprzedaży lokalu w G. odbyło się za namową R. W. (1). Mając na względzie w dalszym ciągu dobre relacje między spadkodawczynią a jej siostrą K., a także fakt, że wszelkie czynności podejmowane przez K. W. miały miejsce w granicach umocowania i zgodnie z pisemnymi dyspozycjami spadkodawczyni, nie sposób przyjąć, że udzielenie owego pełnomocnictwa adw. J. K. obyło się z własnej inicjatywy spadkodawczyni. Należy także w tej kwestii wziąć pod uwagę treść zeznań świadka B. B., która zeznała, że O. mówiła jej, iż ,,ktoś ją buntował” oraz że powinna zgłosić zabranie pieniędzy przez siostrę. Za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego Sąd uznał twierdzenie świadka, że O. O. buntował pracownik banku. Tym samym ponownie, jedynym wytłumaczeniem takiego postępowania O. O. mógł być fakt nadużycia przez R. W. (1) zaufania, jakim ona go obdarzyła.
Analizując kwestię nadużycia zaufania należy wspomnieć także o zawarciu umowy dożywocia. O. O. przeniosła na R. W. (1) i jego żonę własność swojego mieszkania w P. w zamian za przyjęcie jej jako domownika i zapewnienie jej stałej opieki aż do śmierci. Zważyć jednak należy, że pomimo zawarcia tej umowy, sytuacja spadkodawczyni pozostała niezmienna. Spadkodawczyni nadal samotnie mieszkała w swoim mieszkaniu i nikt jej nie „przyjął jako domownika”. Z kolei opieka nad nią była już wcześniej sprawowana nie tylko przez R. W. (1), ale także przez B. B. i siostry spadkodawczyni, co również w żadnym stopniu nie uległo zmianie po zawarciu umowy dożywocia. Zatem z punktu widzenia O. O., brak było jakichkolwiek korzyści, które uzyskała zawierając tę umowę. Natomiast ewidentne korzyści z zawarcia umowy dożywocie odnieśli M. i R. W. (2), tym bardziej, że z zeznań świadka G. N. wynikało, że z inicjatywą sporządzenia umowy dożywocia wyszedł właśnie R. W. (1). Powyższe, zdaniem Sądu, również świadczy o nadużyciu ze strony R. W. (1) zaufania, jakim O. O. go obdarzała.
O materialnych pobudkach działania R. W. (1) i jego rodziny świadczy także fakt domagania się przez niego i jego córkę P. W. od sióstr testatorki pieniędzy w gotówce na leczenie O. O.. Sam fakt rozmowy wnioskodawców z C. N. (1) na temat konieczności wyłożenia przez siostry pieniędzy na leczenie O. O. potwierdziła sama P. W., chociaż jej zeznania w tym zakresie były bardzo lakoniczne. Zdaniem Sądu, uzasadnione wątpliwości wzbudza fakt wysunięcia żądania zapłaty kwoty w gotówce, w sytuacji gdy, jak zeznały K. S. i C. N. (1), za leczenie spadkodawczyni można było zapłacić przelewem i kosztowało ono mniej, niż domagali się tego wnioskodawcy.
Okolicznością, która również może świadczyć o tym, że testator mógł zostać wykorzystany, jest (…) sprzeczność między ostatnim testamentem spadkodawcy, sporządzonym, gdy spadkodawca znajdował się pod wpływem zabiegów beneficjenta, a (…) innymi deklaracjami jego intencji w tym zakresie dokonywanymi w czasie, gdy był on wolny od wpływu beneficjenta (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.3., L. N. 2013, Lex el.).
W tym aspekcie wskazać należy, że zarówno z zeznań W. R. (k. 250), jak i K. W. wynika, że O. O. zawsze powtarzała, iż „ma dwa mieszkania i one będą dla sióstr”. Była ona przywiązana do mieszkania w P., mówiła że jest bardzo ładne, chciała żeby pozostało w rodzinie. Dlatego też siostry były zdziwione zawarciem umowy dożywocia i treścią testamentu. Powyższe tym bardziej wskazuje na możliwość wykorzystania zaufania spadkodawczyni, jeśli weźmie się pod uwagę, że O. O. nie wiedziała w jaki sposób wiadomość o zawarciu umowy dożywocia ma przekazać siostrom. Powiedziała wprawdzie siostrom, że zaprosiła R. i M. W. (1) do domu i im o tym powiedziała, a oni byli ucieszeni, jednak przecież była to umowa, a zatem jej zawarcie nie mogło odbyć się bez ich udziału.
W tym miejscu jedynie ubocznie zasygnalizować należy, że nie wszystkie podniesione przez uczestniczki postępowania kwestie świadczą o nadużyciu przez R. W. (1) zaufania jakim obdarzyła go O. O.. Zdaniem Sądu, brak jest w materiale dowodowym dostatecznych podstaw do przyjęcia istnienia związku przyczynowego między działaniem R. W. (1) a uszczupleniem ilości pieniędzy zgromadzonych w kopercie i czerwonym portfelu w mieszkaniu O. O.. Podobnie, brak jest związku przyczynowego między oświadczeniem O. O. na urodzinach o niespodziance dla sióstr, a działaniem R. W. (1). Uczestniczki przyjęły, że chodziło o spadek, bądź o podarowanie pieniędzy ze sprzedaży mieszkania w G., jednak były to jedynie ich przypuszczenia, niepoparte żadnym materiałem dowodowym, sama zaś O. O. nie wyjawiła, co miała na myśli. Brak jest także jakichkolwiek dokumentów świadczących o opłacaniu z rachunku bankowego O. O. należności M. W. (1) za telefon i Internet.
Niemniej jednak, niezależnie od okoliczności wskazanych w ostatnim akapicie, całokształt innych okoliczności, zestawionych ze sobą w poprzedzających akapitach, zdaniem Sądu, świadczy o tym, że ze strony R. W. (1) relacja z O. O. nie była relacją czysto przyjacielską, uczuciową, czy wynikającą z chęci bezinteresownej pomocy osobie starszej, lecz prowadzi do wniosku o nadużyciu zaufania i wykorzystaniu jej podatności na wpływ, jaki miał na nią R. W. (1), w celu osiągnięcia osobistej korzyści majątkowej.
Pełnienie aktywnej roli przy sporządzaniu testamentu.
Jak przyjmuje się w doktrynie, trzecim elementem, który świadczy o sporządzeniu przez spadkodawcę testamentu w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, jest aktywne uczestnictwo beneficjenta przy dokonywaniu tej czynności przez testatora. Za takie należy traktować rekomendowanie przez beneficjenta własnego prawnika, który miałby przygotować ostatnią wolę testatora, jego opłacenie lub dokonanie wyboru świadków mających uczestniczyć przy sporządzaniu testamentu alograficznego lub ustnego, albo przyjęcie testamentu na przechowanie po jego podpisaniu i nieujawnianie go innym osobom. Do tego typu zachowań można zaliczyć również natychmiastowe złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku (…), zachowanie w tajemnicy lub ukrywanie faktu, że testament został sporządzony przez spadkodawcę (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.4., L. N. 2013, Lex el.).
Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy wskazać należy, że testament notarialny z dnia 16 maja 2019 r. został sporządzony w mieszkaniu O. O.. Jak wynika z zeznań samego notariusza G. N., kontaktował się z nim R. W. (1) i to on podał telefonicznie notariuszowi pierwsze informacje dotyczące treści aktu notarialnego. R. W. (1) był także w mieszkaniu spadkodawczyni w momencie przyjazdu notariusza celem sporządzenia testamentu. Również to R. W. (1) zapłacił notariuszowi za sporządzenie aktu notarialnego. Natomiast siostry spadkodawczyni nie wiedziały o sporządzeniu testamentu. O. O. powiedziała C. N. (1) jedynie o zamiarze sporządzenia testamentu ze wskazaniem R. W. (1) jako spadkobiercy, lecz nie powiedziała jej później, że już do tego doszło. Wszystkie powyższe okoliczności wskazują na to, że R. W. (1) odgrywał aktywną rolę przy sporządzaniu przez O. O. testamentu notarialnego. Zważyć należy także na fakt szybkiego wystąpienia przez R. W. (1) z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po O. O. – spadkodawczyni zmarła w grudniu 2019 r., zaś R. W. (1) wystąpił z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku już w lutym 2020 r.
Odniesienie pożądanego przez spadkobiercę testamentowego skutku w postaci uzyskania nieuzasadnionej korzyści z pokrzywdzeniem naturalnych spadkobierców.
Zgodnie ze stanowiskiem doktryny, płaszczyzna rozważań odnośnie wystąpienia pożądanego skutku umożliwia uwzględnienie przy orzekaniu o braku swobody przy sporządzaniu testamentu również elementu słuszności czy - inaczej - zasad współżycia społecznego, które przenikają przecież w różny sposób całe prawo cywilne i od których żadne rozważania konstrukcyjne nie powinny być oderwane. […] Gdy mimo wiedzy o swoich bliskich dochodzi do rozrządzenia nienaturalnego, to jego wytłumaczeniem może być też to, że wola spadkodawcy została zastąpiona cudzą wolą, tj. że testament został sporządzony w braku swobody. Przykładowo, jeśli do całości spadku o znacznej wartości została powołana osoba obca, a naturalni spadkobiercy otrzymali jedynie symboliczne zapisy (co wskazuje, że spadkodawca co najmniej o nich pamiętał), to takie nienaturalne rozrządzenie powoduje, że „zapala się żółte światło ostrzegawcze”. […] Natomiast najbardziej czytelnym prima facie przykładem nienaturalności rozrządzenia jest przeznaczenie spadku osobie obcej kosztem rodziny. […] (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.5., L. N. 2013, Lex el.).
Odnosząc powyższe do niniejszej sprawy stwierdzić należy, że R. W. (1) był osobą obcą dla O. O. - nie był z nią w żaden sposób spokrewniony czy spowinowacony. O. O. miała natomiast zawsze bardzo dobre relacje z siostrami, była z nimi zżyta, siostry odwiedzały ją, wspólnie wyjeżdżały na wakacje, dbały o nią, także o jej finanse. Również świadek B. B. zeznała, że O. O. kochała swoje siostry, które były dla niej ważne. Spadkodawczyni cieszyła się na wizyty sióstr, czasem spędzała u nich święta. Biorąc nawet pod uwagę ewentualne pogorszenie ich relacji w związku z kwestią sprzedaży mieszkania w G. (do czego zdaniem Sądu nie było obiektywnych podstaw), to za nienaturalne należało uznać, że siostry O. O. nie zostały przez nią w ogóle wymienione w testamencie i że nie uczyniła na ich rzecz nawet jakiegokolwiek zwykłego zapisu testamentowego. W szczególności zauważyć należy, że B. B. zeznała, iż O. nie miała żalu do siostry z M. (W. R. – patrz k. 225). Siostra ta nie była w żaden sposób zaangażowana w sprzedaż mieszkania w G., a nawet o niej O. O. nie wspomniała w testamencie. Zatem, zdaniem Sądu, treść testamentu nie odpowiada charakterowi relacji O. O. z rodziną. Sporządzenie testamentu o takiej treści należało uznać za nienaturalne.
Kwestią istotną jest również czy przysporzenie otrzymane przez beneficjenta jest ekwiwalentne do jego zasług oddanych spadkodawcy za jego życia. Porównywanie wartości testamentowego przysporzenia majątkowego, wymiernego pieniężnie do wartości miłości, przyjaźni, lojalności czy nawet aktów zwykłej uprzejmości i dobroci, jest oczywiście dalekie od precyzji i co najmniej problematyczne. Niemniej jest to zespół czynników, które można i należy wziąć pod uwagę przy ocenie naturalności przysporzenia, gdyż zakłócenie równowagi świadczeń może wskazywać na wykorzystanie spadkodawcy przez beneficjenta. […] Gdy chodzi o przysporzenie na rzecz osoby obcej, jest ono naturalne, gdy odpowiada świadczeniom otrzymanym w zamian. (tak: J. W., Brak świadomości albo swobody przy sporządzaniu testamentu, Monografia, Rozdział IV.4.5., L. N. 2013, Lex el.).
W kwestii ekwiwalentności rozrządzenia należy wskazać, że wprawdzie z materiału dowodowego wynika, że R. W. (1) niewątpliwie O. O. pomagał, to jednak pomoc ta nie była tego rodzaju, aby uzasadniała wskazanie go jako wyłącznego spadkobiercy, z całkowitym pominięciem sióstr spadkodawczyni. Podkreślić należy, że R. W. (1) nie był jedyną osobą świadczącą pomoc w codziennych czynnościach O. O.. Taką pomoc świadczyła przecież przede wszystkim B. B., która bywała u O. O. co drugi dzień po 3 godziny i to ona kąpała ją, podawała jej śniadanie, myła podłogi, wycierała kurze. Z zeznań K. S. wynika równie, że taką pomoc O. O. świadczyła również A. R.. Natomiast R. W. (1) wykonywał innego rodzaju czynności, które jedynie niejako uzupełniały czynności powyżej wskazanych osób: robił zakupy, przynosił obiady, podlewał kwiaty, zorganizował remont łazienki, jednak samodzielnie go nie wykonywał ani nie opłacał. Również siostry spadkodawczyni odwiedzały ją, na ile pozwalały im na to ich obowiązki i pomagały jej w bieżących czynnościach życia codziennego. Tymczasem w testamencie został wskazany jako jedyny spadkobierca wyłącznie R. W. (1), co wskazuje na nieekwiwalentności tego rozrządzenia w stosunku do zasług oddanych spadkodawczyni.
Reasumując stwierdzić należy, że w niniejszym stanie faktycznym wystąpiły wszystkie cztery elementy, wskazywane w doktrynie jako przesłanki braku swobody w sporządzeniu testamentu. Powyższe doprowadziło Sąd do konkluzji o sporządzeniu testamentu przez O. O. w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Zdaniem Sądu, materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie pozwala przyjąć, że R. W. (1) wykorzystał relację i zaufanie, jakim obdarzyła go O. O., do tego, aby odnosić kosztem niej korzyści majątkowe. O. O., osoba starsza i samotna, była bardzo zaangażowana w tę relację, bardzo lubiła towarzystwo (...), ufała mu bezgranicznie, aż do tego stopnia, że jego wola wyrażona w jakiejkolwiek kwestii stawała się jej wolą. Działo się tak począwszy od spraw błahych (np. rezygnacji z gimnastyki wodnej, zamiany droższego leku na rzecz tańszego), przez sprawy średniej wagi (np. cofnięcie pełnomocnictw siostrze K.), aż do kwestii tak istotnej jak sporządzenie testamentu. Zdaniem Sądu, całokształt okoliczności ustalonego w sprawie stanu faktycznego pozwala wysnuć wniosek, że na skutek wpływu R. W. (1) wola O. O. w kwestii rozrządzenia testamentowego została zastąpiona jego wolą. Uzyskanie przez niego w ten sposób korzyści należało ocenić jako nieetyczne i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wykorzystanie zaufania osoby starszej, samotnej, schorowanej, a przez to wszystko znacznie bardziej podatnej na wpływy innych osób, nie powinno, zdaniem Sądu, zasługiwać na ochronę prawną.
W konsekwencji, Sąd uznał testament notarialny, sporządzony w dniu 16 maja 2019 r. za nieważny, gdyż został on sporządzony w stanie wyłączającym swobodne powzięcie przez spadkodawczynię decyzji i wyrażenie woli (art. 945 § 1 pkt 1 k.c.).
Jedynie marginalnie wskazać należy, że uczestniczki zarzucały nieważność testamentu także jako sporządzonego pod wpływem błędu co do osoby spadkodawcy. Twierdziły one, że R. W. (1) wprowadził O. O. w błąd co do osoby spadkodawcy, gdyż podczas rozmowy w dniu 16 maja 2019 r. testatorka powiedziała im, że ma dla nich niespodziankę, przez co uznały, że z pewnością sporządziła testament na ich rzecz. Biorąc jednak pod uwagę całokształt materiału dowodowego zebranego w sprawie nie sposób przyjąć, by O. O. została wprowadzona w błąd co do osoby spadkobiercy. W szczególności wskazać należy, że była ona świadoma charakteru dokonywanej czynności i zdawała sobie sprawę z jej konsekwencji. Wskazywał na to zarówno dowód z zeznań świadka G. N., jak również dowód z opinii biegłego psychiatry. Notariusz przy dokonywaniu czynności pouczył testatorkę o jej skutkach prawnych, w tym co do osoby spadkobiercy. Zdaniem Sądu, O. O. wiedziała kto został w testamencie wymieniony przez nią jako spadkobierca, a tym samym brak jest podstaw do uznania, że testament został sporządzony pod wpływem błędu. Powyższe nie wyłączało jednak możliwości stwierdzenia nieważności testamentu w oparciu o inną przesłankę – sporządzenie testamentu w stanie wyłączającym swobodne powzięcie przez spadkodawczynię decyzji i wyrażenie woli.
Wobec nieważności testamentu z dnia 16 maja 2019 r. i braku innego testamentu sporządzonego przez O. O., dziedziczenie po niej nastąpiło z mocy ustawy.
Zgodnie z treścią art. 931 § 1 k.c. i art. 932 § 1, 3 i 4 k.c., w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. W braku zstępnych spadkodawcy powołani są do spadku z ustawy jego małżonek i rodzice. W braku zstępnych i małżonka spadkodawcy cały spadek przypada jego rodzicom w częściach równych. Jeżeli jedno z rodziców spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada rodzeństwu spadkodawcy w częściach równych.
W niniejszej sprawie, zgodnie z niekwestionowanymi zapewnieniami spadkowymi oraz treścią aktów urodzenia i zgonu Sąd ustalił, że O. O. nie miała dzieci, była panną, zaś jej rodzice zmarli przed otwarciem spadku. Tym samym do dziedziczenia ustawowego po niej były powołane jej siostry, żyjące w chwili otwarcia spadku, tj. K. W., C. N. (1) i W. R.. Czwarta siostra spadkodawczyni - S. O. (2) zmarła bowiem w 2001 r., tj. przed otwarciem spadku i nie pozostawiła zstępnych. Tym samym spadek po O. O. z mocy ustawy nabyły: K. W., C. N. (1) i W. R., każda w 1/3 części. O powyższym Sąd orzekł w pkt 1. postanowienia.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., wedle którego każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Wobec tego Sąd obciążył kosztami postępowania wnioskodawców i uczestniczki postępowania w zakresie przez nich poniesionym, o czym orzekł w pkt 2. sentencji postanowienia.
Zgodnie z treścią art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113. Z kolei zgodnie z treścią art. 113 ust. 1 ww. ustawy, kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Zdaniem Sądu, w niniejszej sprawie taką podstawę stanowił art. 520 § 2 zd. 1 k.p.c., zgodnie z którym, jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika.
W niniejszej sprawie twierdzenie wnioskodawców dotyczące ważności testamentu spadkodawczyni okazało się nieprawdziwe i Sąd nie uwzględnił ich wniosku dotyczącego stwierdzenia nabycia spadku na podstawie testamentu. Dlatego też na nich Sąd włożył obowiązek zwrotu tymczasowo wyłożonych kosztów sądowych.
W toku postępowania Skarb Państwa poniósł tymczasowo wydatki w łącznej kwocie 644,08 zł, na którą składało się wynagrodzenie biegłego w części niepokrytej z zaliczki (168,87 zł i 147,17 zł) oraz koszt udostępnienia dokumentacji medycznej przez Samodzielny Publiczny ZOZ MSWiA w P. im. prof. L. B. (328,04 zł). Sąd nakazał zatem ściągnąć od: M. W. (1) kwotę 214,70 zł, P. W. kwotę 214,69 zł i A. W. kwotę 214,69 zł. Kwoty te stanowiły 1/3 sumy 644,08 zł. O powyższym orzeczono w pkt 3 sentencji.
Sędzia Piotr Płóciniczak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Piotr Płóciniczak
Data wytworzenia informacji: